https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Partie zgarniają działaczy

Sławomir Bobbe
Wczoraj minął termin rejestracji komitetów wyborczych. Jednak na zamknięte listy kandydatów trzeba poczekać do połowy października.

Wczoraj minął termin rejestracji komitetów wyborczych. Jednak na zamknięte listy kandydatów trzeba poczekać do połowy października.

Do ostatniej chwili pełnomocnicy ugrupowań politycznych czekali z zarejestrowaniem swoich komitetów. Nic więc dziwnego, że Państwowa Komisja Wyborcza w Bydgoszczy przeżywała wczoraj oblężenie. Ubiegać się o mandaty postanowiło prawie 300 komitetów.

<!** reklama left>- Do PKW zgłaszają się te, które wystawiają kandydatów na obszarze większym niż jedno województwo. Natomiast my rejestrujemy lokalne komitety wyborcze - mówi Marek Krawczak, dyrektor bydgoskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. - Dotychczas zgłosiło się do nas ponad 250 komitetów, ale ta liczba wzrośnie, bo ciągle rejestrujemy nowe - mówił po południu dyrektor.

Oprócz znanych partii i pierwszoplanowych postaci lokalnej polityki, ubiegać się o mandaty chcą mniejsze grupy działaczy samorządowych. Będziemy więc mieli dość egzotyczne „Czyńmy Dobro”, „Szlachetne Zdrowie” czy „Strefę Nadziei” (wszystkie z Nowego), WIO - Wiejską Inicjatywę Obywatelską (Trzciniec), przez M jak Moje Miasto (Janowiec) po Komitet Wyborczy Wyborców „Szczupak” z Dąbrowy.

To bogactwo lokalnych inicjatyw to tylko pozory. Większość samorządowców już zagarnęły dla siebie duże partie. Znamienne jest, że w 2002 roku do wyborów stanęło w regionie prawie 450 komitetów, obecnie jest ich zdecydowanie mniej.

Tomasz Latos, poseł PiS, tłumaczy to... logiką. - Wybory stają się coraz bardziej partyjne, obserwowaliśmy to już w 2002 roku. Bierze się to stąd, że małym komitetom ciężko jest o fundusze, a startując z list dużych ugrupowań korzystają również ze środków centralnych. Poza tym partyjne logo utrwala się w świadomości wyborców. Politycy twierdzą też, że ta tendencja spowodowana jest tym, że do coraz odleglejszych zakątków województwa sprowadzają się biura poselskie i senatorskie.

- Za naszym przykładem idą inni politycy. Dzięki temu ludzie mają kontakt z parlamentarzystami, coraz bardziej utożsamiają się z partią, chcą więc również z jej listy startować - mówi poseł Latos.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski