Nie da się ukryć, że muszlę koncertową w parku im. Wincentego Witosa raczej trudno zaliczyć do jakoś szczególnie atrakcyjnych obiektów w Bydgoszczy. Z drugiej strony, dla mieszkańców (przyznaję, dla mnie też) ma ona swój wymiar sentymentalny.
Tyle, a może aż tyle. Bo jakoś ten naprawdę piękny park trudno sobie bez tej muszli wyobrazić. Pytanie jednak, czy jest jakakolwiek szansa na to, że ten obiekt jeszcze kiedyś ożyje, nawet po przeprowadzeniu tam gruntownego remontu, czy wybudowania go od nowa?
W centrum Bydgoszczy w zasadzie, poza Starym Rynkiem, brakuje miejsca na plenerowe koncerty. Więc może by tam ludzie wrócili nie tylko po to, aby powspominać stare, dobre czasy.
Panie Pawełczak, Pan chyba jesteś młodym człowiekiem. Za mojej młodości mój ojciec nie nazywał tego "parku" inaczej jak "parkiem sztywnych". A wiem Pan dlaczego? Bo to był niemiecki cmentarz.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl