Nie zliczę, ile razy zmywałam z głowy guano, odskakiwałam przed startującymi ptakami, krzyczałam na widok włochatego pająka...
PRZECZYTAJ:Bydgoskie gołębie bez pomocy człowieka zginą
Trudno, zniszczyliśmy zwierzętom naturalne środowisko, więc musimy oddać im nieco własnej przestrzeni. W Bydgoszczy widziałam na przykład buszujące w trawie łasice, pływające w Brdzie wydry, biegające po ulicach lisy i tchórze.
W mieście, od czasu do czasu, pojawiają się łosie i dziki. Może dzięki nim wreszcie zrozumiemy, że jeśli pozwolimy zginąć zwierzętom, to sami też nie przetrwamy.