https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nowe skarby w Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego w Bydgoszczy. Wyjątkowy zestaw porcelany niebawem na wystawie

Jarosław Więcławski
Opracowanie:
Zbiory w najbliższych dniach pojawią się na wystawie.
Zbiory w najbliższych dniach pojawią się na wystawie. Aleksandra Jankowska
Zbiory Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego w Bydgoszczy powiększyły się o skarby sprzed ponad 120 lat. Już niedługo na wystawie będzie można zobaczyć wyjątkowy zestaw miśnieńskiej porcelany, ozdobiony misterną malaturą.

– Te pełne historii filiżanki i spodki kryją w sobie niezwykłe rzemiosło dawnych mistrzów. Donatorką tego cennego kompletu jest prof. Jadwiga Pstrusińska. Zapraszamy do Muzeum, by na własne oczy zobaczyć niezapominajki zaklęte w porcelanie! – czytamy na stronie Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.

To komplet złożony z 12 elementów: 6 filiżanek i 6 spodków. Jest niewielki, ale pięknie ozdobiony. W przyszłym tygodniu zwiedzający będą mogli go zobaczyć – mówi „Expressowi Bydgoskiemu” dr Aleksandra Sara Jankowska z Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego.

O tym, że jest to Miśnia świadczą charakterystyczne sygnatury porcelany oraz cechy stylistyczne. Zestaw ozdobiony jest wielobarwną dekoracją kwiatową. Rozsypane pąki kwiatowe (tzw. Streublūmchen) to popularne zdobienia stosowane przez manufakturę miśnieńską od końca XVIII w. aż do początku ubiegłego stulecia.

Jak zauważa Aleksandra Sara Jankowska, każda kwiatowa gałązka jest inna, zarówno na filiżankach, jak i na spodkach. Łącznie naliczono aż 84 unikatowe kwiaty, wśród których są chabry, róże, tulipany, niezapominajki czy maki.

– Porcelana to kruche piękno. Niewiele zachowało się jej w kompletach i w idealnym stanie. To wyjątkowo delikatne przedmioty, niemal prześwitujące w świetle. Dziś trudno znaleźć miśnieńską zastawę w doskonałej kondycji, a nasza prezentuje się wręcz znakomicie – tłumaczy.

Oryginały nie do podrobienia

Jak przypomina Muzeum, Manufaktura Miśnieńska (Meissen Porcelain) to jedna z najsłynniejszych i najstarszych wytwórni porcelany w Europie. Założona w 1708 r. przez Friedricha Böttgera i Ehrenfrieda Walthera von Tschirnhausa pod protektoratem elektora Saksonii, Augusta II Mocnego, była pierwszym miejscem w Europie, gdzie udało się opracować technologię produkcji twardej porcelany dorównującej chińskiej. Miśnia szybko stała się symbolem luksusu i najwyższej jakości, a jej charakterystyczna sygnatura – skrzyżowane miecze w kobalcie – jest uznawana za jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli tzw. białego złota.

– I choć to najstarszy chroniony znak towarowy w Europie (oficjalnie zarejestrowany i objęty ochroną w latach 20. XVIII wieku przez Królewską Manufakturę Porcelany w Miśni), na przestrzeni lat pojawiło się mnóstwo imitacji, zwłaszcza w XIX wieku. Zazwyczaj były one znacznie gorszej jakości – wyjaśnia dr Aleksandra Sara Jankowska.

Dziś o autentyczności miśnieńskiej porcelany może świadczyć chociażby jej cena na rynku sztuki – oryginalne egzemplarze osiągają zawrotne sumy. Filiżanka „miśnieńska” oferowana za kilkanaście złotych powinna wzbudzić nasze uzasadnione podejrzenia. W przypadku zastawy z kolekcji Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego nie ma jednak żadnych wątpliwości co do jej autentyczności. To kwestia oznaczeń i precyzji wykonania – przekazuje.

Dodatkowo zwraca uwagę, że każdy z elementów malowany był ręcznie przez konkretną osobę, o czym świadczą podpisy. Tożsamość malarzy ukrywana jest pod cyframi na spodzie naczynia.

Sztuka użytkowa

– Zastawa stołowa zajmuje w naszych zbiorach ważne miejsce – porcelana, szkło weneckie, szkło murano, fajans, srebra, platery! Ręcznie malowane dekoracje, subtelne zdobienia. Na naczyniach dostrzegamy sceny rodzajowe, motywy zoomorficzne, florystyczne i geometryczne. Sztuka najwyższej klasy zaklęta w niewielkich, kruchych przedmiotach. Wiele z tych eksponatów stanowiło wyposażenie placówek dyplomatycznych i konsularnych, a ich kunsztowne wykonanie świadczy o wysokiej kulturze konsumpcji w dawnych wiekach, choć dostępnej jedynie dla niewielkiej części społeczeństwa. Z pewnością kawa podawana w miśnieńskiej porcelanie musiała smakować wyjątkowo! – stwierdza dr Aleksandra Sara Jankowska.

Prof. Jadwiga Pstrusińska to polska orientalistka i afganolog. W latach 80. XX wieku prowadziła zajęcia dla przyszłych dyplomatów na Uniwersytecie w Oxfordzie. Porcelanowe filiżanki należały do jej babci – Marii Bazańskiej, która na początku XX wieku założyła w Krakowie szkołę dla dziewcząt z dobrych domów. Prof. Jadwiga Pstrusińska ufundowała także jedną z ławeczek do rewitalizowanego Ogrodu Botanicznego UKW.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Papież Leon XIV: „Pokój dla całego świata"

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski