Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie lubi heavy metalu

Tekst: Katarzyna Idczak, zdjęcia: Tymon Markowski
Na scenie Antoni, po koncercie Antoś. Miał nieco ponad 4 lata, gdy zaczął grać na skrzypcach. - Jak ktoś nie chce grać, to skrzypce mogą spać przez cały tydzień. Ale ja chcę się tym zajmować - zapewnia 10- letni muzyk.

Na scenie Antoni, po koncercie Antoś. Miał nieco ponad 4 lata, gdy zaczął grać na skrzypcach. - Jak ktoś nie chce grać, to skrzypce mogą spać przez cały tydzień. Ale ja chcę się tym zajmować - zapewnia 10- letni muzyk.

Wtorkowe popołudnie, próba w Filharmonii Pomorskiej przed koncertem „Wiosennie na urodziny Jana Sebastiana Bacha”. Muzycy Orkiestry Kameralnej Capella Bydgostiensis i dyrygent Rudolf Tiersch czekają na skrzypka solistę. Do sali koncertowej wchodzi drobny blondynek ubrany w jeansy, koszulę, na nogach - trampki. To 10-letni wirtuoz Antoni Ingielewicz z Sopotu. Towarzyszy mu mama, Anna, która też jest muzykiem - gra na flecie. Antoś ćwiczy koncert skrzypcowy „Wiosna” Bacha i koncert g-mol Vivaldiego. Próbuje zgrać utwory z muzykami. Mama podpowiada, aby wydobywał głośniejsze dźwięki i dał czadu. - Antoś gra na skrzypcach połówkach. Jest jeszcze zbyt mały na instrument dla dorosłych - mówi pani Anna.

<!** reklama>W przerwie chłopiec z uśmiechem na twarzy szepcze do mamy, że dyrygent czyta partyturę z małej książeczki (normalnie nuty wydawane są w dużym formacie)... Poza tym jest skupiony i uważnie słucha rad. Gra od 6 lat.- Jeździł ze mną na próby, gdy był niemowlakiem. Jako 3-latek zaczął prosić o skrzypce. Przez rok opieraliśmy się z mężem, bo nie było wtedy szkoły na Wybrzeżu - wspomina Anna Ingielewicz. - Poza tym skrzypce to trudny instrument.

- To nie jest tak, że muszę. Jak ktoś nie chce grać, to skrzypce mogą spać przez cały tydzień. Ale ja chcę się tym zajmować - Antoś odpowiada rezolutnie na pytanie, czy nie męczą go ciągłe próby i występy.

Muzyka jak język ojczysty

Kiedy wreszcie rodzice Antosia dali się przekonać, chłopiec rozpoczął naukę nowoczesną metodą. Na początku grał ze słuchu. W wieku 6 lat, nie znając nut, wykonywał koncert Bacha na dwoje skrzypiec. - Instytut Suzuki stosuje w Gdańsku zupełnie inną metodę niż w tradycyjnych szkołach muzycznych. Uczą się tam nawet 2,5-roczne dzieci. Dostają płyty do słuchania i naśladują nauczyciela. Metoda Suzuki nazywana jest też metodą języka ojczystego. Dzieci zostają otoczone muzyką, tak samo jak zostają otoczone językiem ojczystym. I tak jak w przypadku pierwszych słów, mimo, że nie rozumieją, co do nich mówimy, nie potrafią tego powtórzyć, to się uczą - wyjaśnia mama Antosia, która również jest nauczycielką.

Na pytanie, czy stereotyp rodzica, który zmusza swoją pociechę do gry nauki na instrumencie, często sprawdza się w rzeczywistości, pani Anna odpowiada szczerze: „Tak” i dodaje: - Najbardziej utalentowani muzycy, którzy mieli takie dzieciństwo, mówią, że zdolności to tylko procent talentu i 99 proc. ciężkiej pracy.

Łobuzowa muzyka

Ten problem nie dotyczy jednak Antosia. Chłopiec garnie się do ćwiczeń. Podobno nawet gdy był chory (z wysoką gorączką), prosił mamę, aby pozwoliła pograć mu choć 10 minut. W play liście w mp4 ma tylko poważny repertuar i nieustannie szuka koncertów, których chciałby się nauczyć. - Najbardziej lubię muzykę poważną. Skoczne, szybkie utwory. Czasami lubię jazzy, ale nie takie łobuzowe - wyznaje Antoś.

Nie znosi heavy metalu, o co sprzecza się ze swoją 15-letnią siostrą, kiedy ta zbyt głośno słucha ciężkich dźwięków. - Antoś przeklina każdą inną muzykę. W samochodzie tylko „RMF Classic” wchodzi w rachubę. Gdy mi zajdzie za skórę, to włączam inną stację radiową za karę - śmieje się mama.

Nie jest sportowym typem

Jeszcze niedawno muzycznym ulubieńcem Antosia był polski skrzypek Andrzej Kulka, dziś jego wzorem jest Maxim Vengerov. Z ekscytacją w głosie 10-latek opowiada, jak przy okazji warsztatów w Gdańsku mistrz zaprosił go do wspólnego grania. - Naprawdę fajnie się gra z kimś, kogo grę się lubi, z kim można się łatwo dogadać. Na koncercie pokazywał wzrokiem, jak mam zagrać i rozumieliśmy się bez słowa - opowiada.

Koncertował z muzykami z częstochowskiej i kaliskiej filharmonii, w Gdańsku z Orkiestrą Kameralną Wojciecha Rajskiego. Z konkursów skrzypcowych w Elblągu, Płocku, Wieliczce, Gdańsku, Sochaczewie, na Słowacji przywozi nagrody. Ostatnio zdobył Grand Prix w Pierwszym Ogólnopolskim Konkursie Skrzypcowym „Bajeczna miniatura”. W domu czekają na niego „dorosłe” skrzypce lutnicze - jedna z nagród, wyróżnienia potrzebują nowych półek w pokoju.

Pomijając wyjątkowe sukcesy i nieustanne ćwiczenia, Antoś żyje jak zwyczajny chłopiec. Nie przepada za odrabianiem lekcji, a kiedy wraca do domu, uwielbia bawić się z psem. Choć, jak mówi, nie jest sportowym typem, rozrabia i bawi się jak każdy 10-latek. - Buduję domki z lego, a ostatnio wprawiam się w robieniu domków z kart. I jeszcze robię iluzje. W Internecie szukam magicznych sztuczek. Moją ulubioną grą komputerową jest Star Wars - mówi Antoś.

Bez nadmuchanej atmosferki

- Jak zachować w tym wszystkim normalność? - pytamy mamę Antosia.

- Przede wszystkim pilnuję, aby nie było zbyt dużo blichtru wokół niego, tej atmosferki nadmuchanej. To nie małpka do pokazywania, lecz mały człowiek - mówi Anna Ingielewicz. - Wspierają nas nauczyciele, którzy dbają o równoważenie liczby konkursów. Bywa, że dzieci, które mają wybitne uzdolnienia, jeżdżą z konkursu na konkurs, są zagonione. Konkursy bez limitu nie należą do przyjemności. To jest ciągłe przygotowywanie programu pod presją. Staramy się więc, aby Antoś grał to, co lubi i przygotowywał to wtedy, kiedy chce. Gdy jest gotowy, to wyjeżdża i gra to na koncercie. Dopóki będzie ogarnięty tą pasją, dopóty będzie grał. On wie, że nie musi tego robić i wie, że nie musi zostać skrzypkiem. Jeśli za 10 lat powie, że chce zostać lekarzem lub architektem, to nim zostanie.

Zobacz galerię: Nie lubi heavy metalu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!