MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na ulicy Bohaterów Westerplatte starły się trzy frakcje: pieszych, „bezdomnych” kierowców i garażowców

Redakcja
Parkować każdy by chciał i to pod domem. Na ul. Bohaterów Westerplatte jest z tym od jakiegoś czasu kłopot. Tego problemu łatwo się nie rozwiąże
Parkować każdy by chciał i to pod domem. Na ul. Bohaterów Westerplatte jest z tym od jakiegoś czasu kłopot. Tego problemu łatwo się nie rozwiąże Tomasz Czachorowski
ZDMiKP między młotem a kowadłem. Na wniosek mieszkańców ul. Bohaterów Westerplatte postawił po jednej stronie tej ulicy znak zakazu postoju. Zareagowali przeciwnicy tej decyzji.

PRZECZYTAJ:Ratusz przejął teren nad Brdą. Teraz Kościół żąda za to wysokiej rekompensaty

[break]
Podobno to mieszkańcy bloku numer 1 zawiadomili zarząd dróg, że przez kierowców w godzinach popołudniowych nie ma możliwości przejechania tą niewielką osiedlową uliczką (chodzi o odnogę Planu 6-letniego). Zarząd przyjechał na wizję i przychylił się do prośby mieszkańców Kapuścisk, ustawiając znak B36 (zakaz zatrzymywania się i postoju). Można powiedzieć: chcieli, to mają, ale dopiero ten znak uruchomił prawdziwe emocje.
- Gdzie ja mam parkować? - krzyczy pan Marian, który mieszka w pobliżu. - Tyle się mówi o tym, że miasto jest zakorkowane, każdy wolny skrawek wykorzystuje się do stawiania aut, a u nas stawia się znak zakazu na wniosek jakichś pieniaczy, pewnie tych, którzy mają garaże i nic ich los samochodu sąsiada nie interesuje - bulwersuje się nasz rozmówca i zapewnia, że zarządowi dróg spokoju i tak nie da. I nie daje.

Stuprocentowe obłożenie
Sporowi przygląda się RSM „Jedność”. - Jezdnią zarządza miasto, my jako spółdzielnia nie mamy zbyt wielkiego pola manewru - rozkłada ręce Jan Drzażdżyński, kierownik Działu Administracji RSM „Jedność” w Bydgoszczy. - Jak mamy pomóc, skoro to sami mieszkańcy wysłali taki wniosek do zarządu dróg? Ludzie, którzy mają garaże, są na wygranej pozycji. Zadaszonych murowanych garaży mamy na osiedlu najwięcej ze wszystkich bydgoskich spółdzielni, bo ponad osiemset. Członków spółdzielni jest nieco ponad pięć tysięcy. Garaże ma ponad jedna szósta. To dużo. Za to z miejscami postojowymi na powietrzu jest od zawsze problem. Sytuacja się nieco poprawiła, gdy dwa lata temu oddaliśmy plac na ponad sto samochodów przy ul. Kombatantów. Skorzystaliśmy wówczas, jako jedna z dwóch spółdzielni w Bydgoszczy, z dotacji unijnej na lata 2007-2013, w ramach programu „Rewitalizacja zdegradowanych dzielnic miast”. Niestety, pula unijnych pieniędzy już się skończyła.

Kierownik przypomina, że w tym samym rejonie jest jeszcze drugi, nieco mniejszy (szesnaście stanowisk plus dwa dla niepełnosprawnych) parking przy ul. Przodowników Pracy 10. Przy siedzibie spółdzielni (ul. 62. Pułku Piechoty Wielkopolskiej 6) zaparkować można sześćdziesiąt pojazdów, przy ul. Baczyńskiego - czterdzieści. Do tego trzeba doliczyć jeszcze około trzystu wolnych miejsc na całym osiedlu. Obłożenie jest stuprocentowe. - Nasze możliwości są ograniczone, brakuje gruntów, które można by przeznaczyć na miejsca postojowe - tłumaczy pracownik spółdzielni. - Staramy się natomiast wskazywać gminie takie miejsca, np. ostatnio wnioskowaliśmy o przygotowanie miejsc parkingowych przy ul. Sandomierskiej w ramach inicjatywy obywatelskiej „5/6”. Nie wiadomo, czy ten pomysł zostanie zrealizowany.

Pieszy mówi „weto”
Wiadomo jednak, że niektóre nieruchomości mają nieco większe działki, które można zaadaptować na parkingi. Niestety, kosztem terenów zielonych.
- To po pierwsze, a po drugie, skoro to grunty mieszkańców bloku, to oni musieliby na taką inwestycję wyrazić zgodę i oczywiście za nią zapłacić - mówi Jan Drzażdżyński. - Taką sytuację mamy przy budynku na ul. Baczyńskiego 29. Jest tam plac na piętnaście miejsc postojowych, ale nie ma zgody mieszkańców. Ci, którzy nie mają samochodu, w ogóle nie są tym tematem zainteresowani.

Spółdzielnia nie poddaje się w poszukiwaniu wolnych kawałków osiedla. Korespondencję z zarządem dróg ma bogatą. Ostatnio wymieniały listy w sprawie wykonania zatok postojowych w ciągu ulic: Hubala-Dobrzańskiego, Walecznych, Szarych Szeregów, Bełzy.

ZDMiKP przyznaje, że w sporze na ul. Bohaterów Westerplatte jest bezradny i na z góry przegranej pozycji.
- Jesteśmy usługodawcami, spełniliśmy oczekiwania mieszkańców - podkreśla Krzysztof Kosiedowski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy. - Tymczasem odezwali się przeciwnicy tego pomysłu i nie zostawili na nas suchej nitki. Nie ma tu dobrego rozwiązania. Zmiana naszej decyzji nie poprawi sytuacji. Warto pamiętać, że w mieście zarejestrowane jest ponad 220 tysięcy aut, a mieszkańców jest około 350 tysięcy. Zmierzamy w kierunku statystyki: po dwa samochody na rodzinę...

Więcej stoi niż jedzie...
Amerykańskie badania ruchu wskazują na to, że samochód w mieście spędza ok. 95 procent czasu... na parkingu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!