Zobacz wideo: Zimna krew w obliczu ognia. 10-letni bohater z Koronowa odznaczony

Szczęśliwie, wcześnie mogłam też studenckie dorabianie pogodzić z dziennikarską pasją, więc w zasadzie nie bolało. A cieszyło, że ze swoimi planami finansowymi nie wiszę na garnuszku u rodziców, którzy co do zasady łożyli na mnie szczodrze jeszcze długo po osiągnięciu pełnoletności. Podobną zasadę z mlekiem matki musiało wyssać moje dziecko, bo do udzielania korepetycji ruszyła jeszcze przed osiemnastką, choć jej nikt nie kazał. Później przyszły kolejne pomysły córki na dorzucanie do kasy domowej, której pojemność szybko nauczyła się obliczać, niezależnie od ekonomicznych studiów.
To Cię może zainteresować
Centrum im. Adama Smitha szacuje, że koszt wychowania jednego dziecka w Polsce w roku 2022 (do osiągnięcia osiemnastego roku życia i według stanu na koniec poprzedniego roku) wyniósł 265 tys. zł. To o 11 tysięcy więcej niż rok wcześniej, wypadałoby się więc tylko cieszyć, że usamodzielnione dziecko wypadło już z rodzinnego gniazda. To, oczywiście, tylko model teoretyczny - są rodziny, które się do tego wyniku nawet nie zbliżają, są takie, które łożą więcej, bo mogą, jak i te, których specjalne potrzeby dzieci wymagają jeszcze więcej. A przecież... Nikt na mnie nie dostawał 500 plus, ja też takiego świadczenia nie uświadczyłam. I co z tego? Czy to miałoby znaczyć, że dziecko jest finansowym bilansem, a miłość da się wycenić?