Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy części Jachcic mają dość lekceważenia ich przez władze miasta. Co na to władze? Nic...

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Żeglarska jachciceŻeglarska jachcice
Żeglarska jachciceŻeglarska jachcice Dariusz Bloch
Od momentu otwarcia trasy W-Z życie mieszkańców Jachcic to udręka. Pękają ściany domów, szwankuje kanalizacja... - Chcieliśmy poznać skażenie powietrza, ale bez skutku - mówią.

PRZECZYTAJ:Aleja Jana Pawła II rozbłyśnie na nowo

[break]
Zdaje się, że mieszkańcy Jachcic wreszcie powiedzieli ratuszowi „dość”. Uruchomili swoich radnych, a ci zaczęli zasypywać władze Bydgoszczy pismami i żądaniami.

A wszystko zaczęło się od oddania do użytku, przebiegającej wzdłuż tego rejonu miasta jednej ze sztandarowych inwestycji ratusza ostatnich lat - trasy W-Z. W domkach jednorodzinnych przy Żeglarskiej, Kąpielowej i Szyperskiej nie daje się żyć...

- Tam problem w związku z trasą naprawdę jest poważny, ale władze miasta wydają się zupełnie lekceważyć ten rejon miasta i jego mieszkańców - uważa Mirosław Jamroży, radny PiS, który w imieniu bydgoszczan z Jachcic zaczął zadawać ratuszowi i drogowcom z Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej niewygodne pytania.

Lista problemów jest długa. Jednym z najważniejszych na niej punktów jest stan skażenia powietrza w tym rejonie miasta. - Ratusz twierdzi, o dziwo, że nie ma takich badań - mówi Mirosław Jamroży.

Już 14 lat temu...

Rzeczywiście, Mirosław Kozłowicz, zastępca prezydenta miasta, na którego barkach spoczęło zmierzenie się z kłopotami mieszkańców Jachcic, odpowiada: - ZDMiKP nie przeprowadzał takich badań.

Zastępca prezydenta miasta wyjaśnia, że wpływ inwestycji na środowisko dopiero zostanie zbadany. Kiedy? - także nie wiadomo, bo Kozłowicz zasłania się regionalnym dyrektorem ochrony środowiska. To w jego kompetencjach mają być konkretne decyzje.

Największe problemy zaczęły się jednak już czternaście lat temu, od momentu puszczenia ruchu tranzytowego ulicą Artyleryjską. Ściany domów mieszkańców osiedla zaczęły pękać. - W najbardziej jaskrawym przypadku koszt naprawy to 100 tysięcy złotych, ale od urzędników dowiedzieliśmy się, że to sądowa sprawa z powództwa cywilnego - mówią.

Drzewa po telefonach

Na tym nie koniec, a kłopoty z wyjazdem czy wjazdem do prywatnych posesji to tylko błahostka. Pojawiły się usterki infrastruktury podziemnej. - Nagminne wyłączenia prąd, co może być przyczyną uszkodzenia sprzętu, wyłączanie linii telefonicznych... - wyliczają radni.

Uszkodzenie instalacji gazowej spowodowało, że zimą 2006/2007 wiele budynków nie miało ogrzewania. Szwankuje kanalizacja. Od lata 2007 na osiedlu czuć smród, bo - zdaniem mieszkańców - podczas budowy trasy W-Z występowały drgania i wibracje, dlatego coś jest nie w porządku. Najbardziej jaskrawy przykład to zalanie odchodami z kanalizacji prywatnej posesji przy ul. Ludwikowo...

Mieszkańcy Jachcic sygnalizowali swoje problemy władzom miasta już w 2004 roku. Podczas spotkania w siedzibie ówczesnej rady osiedla usłyszeli, że trójkąt Żeglarska, Kapielowa, Szyperska, zostanie od trasy W-Z oddzielony pasami zieleni i ekranami dźwiękochłonnymi. Faktycznie... Posadzono kilka drzew, ale tylko dlatego, że mieszkańcy interweniowali w Urzędzie Miasta.

Z odpowiedzi nici

- Postulaty bydgoszczan tego fragmentu miasta są proste - mówi Mirosław Jamroży. - Zamknięcie wjazdu na ulice Kąpielową od strony trasy W-Z; dodatkowo poszerzenie chodników na mostach kolejowych nad Brdą do przepisowej szerokości razem z ograniczeniem ruchu ciężarówek pod mostami... Po trzecie ten „trójkąt” w planach przekwalifikowano pod zabudowę usługowo-przemysłową. A to oznacza zwiększone dopuszczalne normy skażenia powietrza.

Mieszkańcy doczekali się odpowiedzi z ratusza. Tyle że niewiele z niej wynika. Zastępca prezydenta informuje, że rejon tych trzech ulic... nie jest objęty wyłożonym właśnie do wglądu i do konsultacji społecznych planem rozbudowy trasy W-Z, więc trzy wspomniane ulice i tak nie będą w żaden sposób przebudowane. Zamknięcie ulicy Kąpielowej z jednej strony z kolei nie wchodzi w grę, bo uniemożliwiałoby kierowcom z Osowej Góry zjazd w kierunku centrum miasta. No, a z poszerzenia chodników i innych zmian nic nie będzie, bo nie mieszczą się one w projekcie rozbudowy trasy W-Z.

Środowisko nakazuje

Nieoficjalnie niektórzy mieszkańcy mówią, że się cieszą. Powodem jest decyzja RDOŚ, która właśnie zobowiązała ratusz do sporządzenia raportu o stanie powietrza w tej części miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!