- Zwrócimy się do spółki Wody Polskie w sprawie konkretnych warunków dotyczących realizacji inwestycji. Na razie dysponujemy wstępną opinią – mówi Mirosław Kozłowicz, wiceprezydent Bydgoszczy.
Chodzi o przedsięwzięcie, które będzie realizowane w Fordonie między nowym nabrzeżem, a mostem. Ma tam powstać w pełni funkcjonalna marina z przystanią żeglarską i zapleczem socjalnym. O pomyśle było już głośno na początku ubiegłego roku, kiedy Stowarzyszenie Miłośników Starego Fordonu opublikowało wizualizacje kilku możliwych realizacji pomysłu.
Najpierw uzgodnienia, potem dokumentacja i konkurs
Problem polega na tym, że terenem, na którym ma powstać przystań, częściowo zarządzają właśnie Wody Polskie, a częściowo miasto Bydgoszczy. Kilka tygodni temu pytaliśmy Rafaela Prętkiego, szefa SMSF o to, na jakim etapie jest idea budowy przystani. Wiadomo było wtedy, że Wody Polskie wstępnie wyraziły pozytywną opinią na temat zagospodarowania terenu. - Na skarpie w rejonie obecnego basenu portowego będzie można zbudować zaplecze techniczne, stworzyć posterunek WOPR-u i umieścić inne ważne elementy tego przedsięwzięcia – mówił Prętki.
Pierwotnie istniały trzy koncepcje nowej bazy portowej w Fordonie. Ta mająca największy rozmach, zakładała zbudowanie tzw. bydgoskiego Sydney, czyli pełnowymiarowej mariny łączącej funkcje wodniackie z restauracyjnymi, konferencyjnymi. Zwyciężyło jednak połączenie dwóch kolejnych koncepcji, czyli część infrastruktury znajdzie się na wspomnianej skarpie, a keje i pozostała część portowa zostanie umieszczona na konstrukcji pływającej.
-Obecnie trwa kompletowanie koniecznej do tego przedsięwzięcia dokumentacji. Potem przyjedzie czas na ogłoszenie konkursu na przygotowanie finalnej koncepcji inwestycji. No i konieczne będzie poszukanie źródła finansowania.
Nowe życie nad Wisłą
- Wisła jeszcze do lat 70. XX wieku była niezwykle popularnym miejscem do uprawiania turystyki i rekreacji. Po wielu latach zaniedbań obserwujemy powrót Polaków nad rzekę. W wielu miastach Polski powstają przystanie, odnawiane są porty, odbudowywane plaże i miejsca rekreacji. Na Wisłę powraca życie. Coraz więcej statków, łodzi, żaglówek i kajaków spotykamy na królowej polskich rzek - mówi Marcin Karasiński, wiceprezes Nadwiślańskiej Organizacji Turystycznej.
Działacz NOT wystąpił w filmie promującym pomysł budowy nowej przystani, który został zaprezentowany w ubiegłym roku. Pomysł popiera również Hanna Rzadkosz-Florkowska, wiceprezes Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu.
- W trzech dużych miastach naszego województwa funkcjonują nowoczesne przystanie nad Wisłą. Obiekty tego typu ma Włocławek, Toruń i Grudziądz - podkreśla Hanna Rzadkosz-Florkowska. - Przyciągają one rzesze turystów, są bardzo lubianymi przez mieszkańców miejscami spotkań oraz wydarzeń sportowych i kulturalnych.
