Melbourne. Rosjanin i Ukrainiec ściskają się na muralu
Odsłonięcie muralu w ostrych słowach skomentował ambasador Ukrainy w Australii i Nowej Zelandii Wasyl Myrosznyczenko.
„Ostatnio odsłonięty w Melbourne mural, przedstawiający tulących się żołnierzy, rosyjskiego i ukraińskiego, jest otwarcie obraźliwy dla wszystkich Ukraińców. Malarz nie ma pojęcia na temat rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rozczarowującym jest, że zostało to zrobione bez konsultacji z ukraińską społecznością w Melbourne” – napisał ambasador.
Jak dodał, twórca zrównał agresora z ofiarą. Ambasador wezwał autora do usunięcia dzieła.
W podobnym tonie wypowiedział się Stefan Romaniw z Australijskiej Federacji Organizacji Ukraińskich.
„Co ludzie by pomyśleli, gdyby mural przedstawiał gwałciciela i ofiarę?” – pytał.
Australia. Kontrowersyjny mural usunięty
Seaton obiecał, że usunie mural. Jak przyznał, nie zamierzał wybielać Rosji za akty agresji na Ukrainiemi „zasmuciło go”, że zranił uczucia ukraińskiej społeczności.
Dodał, że nie ma żadnych związków z Rosjanami, a mural miał być „pokojową” wiadomością.
Co ciekawe, Seaton sprzedawał też tzw. NFT z tym obrazem. Dochód miał zostać przekazany organizacji „World Beyond War”.
W poniedziałek nad ranem polskiego czasu w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie, na którym widać, że mural został w większości zamalowany.
Źródła: watoday.com.au, i.pl
mac
