Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lwowiak szuka kreta w stolicy - o nowej powieści Marka Krajewskiego. Recenzuje Jarosław Reszka

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
„Pasożyt” jest sprytny i nadzwyczaj ostrożny...
„Pasożyt” jest sprytny i nadzwyczaj ostrożny...
To już 12. powieść Marka Krajewskiego z przedwojennym komisarzem policji Edwardem Popielskim jako głównym bohaterem. Wobec tak długiej serii wydawniczej można spodziewać się zmęczenia autorskiego i czytelniczego materiału. Na szczęście „Pasożyta” ta przypadłość ominęła.

Intryga w nim przedstawiona jest wyjątkowa ciekawa i prowadzi Popielskiego z lwowskich zaułków, gdzie czuje się jak w domu, do nieznanego świata stolicy. W dodatku będzie tam działał wśród eleganckiej publiczności najlepszych scen teatralnych i operowych.
Czego może szukać kresowy „kryminalny” w znamienitych teatrach? Nitki do wyjątkowo szpetnego i groźnego kłębka. Większość wydarzeń przedstawionych w „Pasożycie” rozgrywa się późną wiosną i latem 1936 roku. Sowiecki wywiad właśnie osiągnął spory sukces podczas rozpracowywania polskich służb specjalnych. W „Dwójce” (tak popularnie nazywano służbę wojskowego wywiadu i kontrwywiadu w II Rzeczypospolitej) Rosjanom udało się zwerbować agenta na bardzo wysokim szczeblu. To tytułowy „Pasożyt”. Dzięki jego meldunkom Rosjanie rozpoczęli systematyczną likwidację najlepszych polskich agentów, działających przeciw bolszewikom w różnych krajach.

„Pasożyt” jest sprytny i nadzwyczaj ostrożny. Jego meldunki wędrują do Moskwy na karteczkach przekazywanych przez polskich pośredników podczas spektakli teatralnych i operowych w Warszawie. Polskiemu kontrwywiadowi udaje się ustalić, kim są owi pośrednicy. To niestety jedyny sukces. Jak i od kogo dostają meldunki, będące de facto wyrokami śmierci na polskich agentów, nie udaje się dowiedzieć.

Z tego to powodu sprawa trafia do komisarza Popielskiego, znanego już z wcześniejszych usług dla „Dwójki”. Podjęcie się tego zdania przez, było nie było, policjanta, nie kontrwywiadowcę, jest dla Edwarda Popielskiego propozycją nie do odrzucenia. Kolejny raz bowiem nad głową wybierającego niezbyt regulaminowy sposób działania komisarza zebrały się czarne chmury.
W Warszawie, dokąd na pewien czas się przenosi, całkowicie nie oderwie się jednak od Lwowa. W wykonaniu tajnej misji pomagać mu bowiem będą między innymi… lwowscy kieszonkowcy.

Poza misternie splecioną intrygą „Pasożyt” prezentuje te wszystkie walory, z których jego autor znany jest od wielu lat. To piękna, soczysta polszczyzna, którą posługuje się narrator, i doskonała znajomość historycznych realiów w Polsce dwudziestolecia międzywojennego. Do tego dodać należy szczyptę specyficznego humoru, nie zawsze płynącego z najwyższych sfer, i oszczędne, acz celne charakterystyki bohaterów.

A ci bohaterowie są w „Pasożycie” nader interesujący - zwłaszcza grupka młodych i urodziwych pań z towarzystwa, regularnie organizujących sobie niedzielne wypady do pewnej podejrzanej knajpy na warszawskim przedmieściu…

Marek Krajewski, Pasożyt, Wydawnictwo Znak, Kraków 2023.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera