Obejrzyj: Toruń. Most drogowy w nowej odsłonie

Samoloty na Ukrainę na razie nie polecą
Przestrzeń powietrzna nad Ukrainą została zamknięta w czwartkowy poranek. To oznacza, że żaden cywilny samolot nie może tamtędy lecieć. Przypomnijmy, że z naszego regionu na Ukrainę, drogą powietrzną, do tej pory można było dostać się dzięki samolotom tanich linii Ryanair, które latały z Bydgoszczy na lotnisko Kijów Boryspol. W czwartkowy poranek przewoźnik poinformował, że "wszystkie loty na Ukrainę oraz z Ukrainy zostały zawieszone na co najmniej 14 kolejnych dni". W siatce rezerwacyjnej Ryanaira nie można już kupić lotów z Bydgoszczy do Kijowa ani w przeciwną stronę. Informacje te potwierdza rzecznik Bydgoskiego Portu Lotniczego Mateusz Dul.
- Widzimy, że w systemach rezerwacyjnych te loty są anulowane. Przestrzeń powietrzna na Ukrainie jest zamknięta. Czytamy też, że lotniska na Ukrainie są atakowane. Nikt tam nie poleci w najbliższym czasie. Pozostaje czekać i obserwować sytuację - mówi rzecznik.
Również Polskie Linie Lotnicze LOT poinformowały o odwołaniu lotów na Ukrainę.
Polecamy
Bilety są, ale w praktyce busów może nie być
Pozostaje więc transport drogą lądową. Połączeń autokarowych i busów na Ukrainę z naszego regionu oraz w stronę przeciwną jest sporo. To zarówno kursy z Torunia, Bydgoszczy, jak i z Włocławka oraz Grudziądza. Z Kujawsko-Pomorskiego dojedziemy m.in. do Lwowa czy Kijowa. W czwartkowy poranek bilety nadal były dostępne w systemie rezerwacyjnym zarówno w tę, jak i w drugą stronę. Podróż busem z Kijowa do Bydgoszczy trwa od 19 do 22 godzin. Obecnie czas ten może znacznie się wydłużyć ze względu na zatory na granicy. Niewykluczone jednak, że i transport drogą lądową będzie utrudniony.
Docierały do nas informacje z Ukrainy, że autobusy już nie jeżdżą. Osoby chcące się ewakuować szukają więc, również za pośrednictwem mediów społecznościowych, ludzi, którzy będą jechać prywatnym autem.
- Pomocy! Jeśli ktoś wyjeżdża z okolic Lwowa do Polski, bardzo proszę o zabranie mojej mamy. Ona ma wszystkie dokumenty. Ja ją odbiorę nawet przy granicy! Mama utknęła na wsi Sianki, obwód lwowski i nie może stamtąd wyjechać, ponieważ nic nie jeździ. Zapłacę za pomoc i benzynę! - napisała pani Anastazja.
Podobnych wpisów było mnóstwo. Trwa więc chaos informacyjny.
Polecamy nasze grupy na Facebooku:
A co z pociągami?
Bezpośrednich połączeń kolejowych z Kujawsko-Pomorskiego na Ukrainę brak. Z Torunia czy Bydgoszczy do Kijowa dojedziemy z przesiadką w Lublinie, natomiast w przeciwną stronę, z Kijowa do Torunia czy Bydgoszczy, przesiądziemy się w Pilawie. Podróż trwa nieco ponad 20 godzin. Może być jednak problem z dostępnością biletów. Na pociąg z Kijowa do Warszawy, który dotarł w czwartkowy poranek do stolicy, biletów nie było już kilka dni temu.
Warto jednak podkreślić, że sytuacja na Ukrainie zmienia się bardzo dynamicznie i niewykluczone są trudności związane z transportem.