Nieoczekiwany zwrot w sprawie ataku dronów na Kijów. Jest stanowisko ukraińskiej strony

Pierwsze doniesienia były dramatyczne. Mówiły o tym, że w stolicy Ukrainy słychać było dziesiątki wystrzałów dział przeciwlotniczych i serie karabinów maszynowych. Na niebie widoczne były rakiety lecące w kierunku wrogich celów.

Bezzałogowce nadleciały m.in. z kierunku północno-zachodniego. Głośne eksplozje rozległy się nad siedzibą placówki PAP w Kijowie krótko po ogłoszeniu alarmu powietrznego o godzinie 20:00 (19:00 w Polsce).

Ludzie w centrum Kijowa, z którymi rozmawiała PAP tuż po alarmie, byli zdziwieni liczbą wystrzałów tego wieczora. – W centrum zazwyczaj nie słychać tylu eksplozji, bo rosyjskie rakiety są strącane na przedmieściach – powiedziała pracownica salonu kosmetycznego.

– Myślałam, że skończy się jak zwykle - jednym albo dwoma wybuchami, ale ich było tyle, że naprawdę się przestraszyłam – dodała jej koleżanka.

Kijowska Miejska Administracja Wojskowa potwierdziła, że nad miastem działa obrona powietrzna.

„Bezzałogowy statek powietrzny został zestrzelony nad Kijowem podczas alarmu przeciwlotniczego” – przekazała na Telegramie Kijowska Miejska Administracja Wojskowa.

– Podczas niedawnego alarmu powietrznego nad Kijowem wykryto bezzałogowy statek powietrzny. Obiekt został zestrzelony przez siły obrony powietrznej i środki obrony powietrznej – powiedział Serhij Popko, szef Miejskiej Administracji Państwowej Kijowa.

Ukrinform informował, że w Kijowie i regionie ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Później w stolicy słychać było wybuchy.

Jednak wieczorem Dowództwo Sił Powietrznych Sił Zbrojnych Ukrainy wydało komunikat wyjaśniający o co chodzi.

„4 maja około godziny 20:00 w obwodzie kijowskim bezzałogowiec Bayraktar TB2 stracił kontrolę podczas planowanego lotu. Ponieważ niekontrolowany pobyt UAV na stołecznym niebie mógł doprowadzić do niepożądanych konsekwencji, podjęto decyzję w celu wykorzystania mobilnych grup obrony. Cel został zniszczony! Szkoda, ale taka jest technologia i takie przypadki się zdarzają” - cytuje komunikat dowództwa "Ukraińska Prawda".

PAP, ukrinform.net