Media społecznościowe obiegają nagrania, pokazujące samochody stojące w długich korkach przed przejściami granicznymi z sąsiednimi państwami.
Rosjanie próbują dostać się między innymi do Gruzji oraz Mongolii.
Wcześniej pojawiły się także filmy z granicy rosyjsko-fińskiej. Według relacji pojawiających się w mediach społecznościowych, korek miał sięgać nawet 35 kilometrów.
Finlandia jest jedynym krajem UE sąsiadującym z Rosją, który nie ograniczył możliwości wjazdu na swoje terytorium Rosjanom posiadającym ważne wizy Schengen.
Mobilizacja w Rosji. Wykupione bilety lotnicze
Tuż po ogłoszeniu mobilizacji przez Putina, Rosjanie zaczęli masowo wykupywać bilety lotnicze do krajów, do których nie potrzeba wizy.
Błyskawicznie wyprzedały się loty do Armenii, na Białoruś, do Gruzji czy Kazachstanu, a bilety na kolejne dni zaczęły osiągać astronomiczne ceny.
W czwartek w południe pojawiły się zdjęcia z lotniska Wnukowo w Moskwie, na których widać tłumy ludzi, głównie młodych mężczyzn.
Trwa „częściowa mobilizacja” w Rosji
Są jednak i tacy, którzy chętnie postanowili „pójść w kamasze”. Na nagraniu z republiki Jakucja (Sacha) na Dalekim Wschodzie Rosji widać dużą grupę mężczyzn, którzy wydają się bardzo zadowoleni z dołączenia do rosyjskiej armii.
Na innym filmie widać rodziny czule żegnające się z mężczyznami ruszającymi do wojska.
Inne nagrania pokazują jednak, że Rosjanie bez większego entuzjazmu biorą udział w mobilizacji. Tłumy na lotniskach i granicach także wskazują, że wielu z nich nie zamierza walczyć oraz ginąć na Ukrainie.
Osobną sprawą są protesty, które rosyjskie władze postanowiły stłumić siłą. Według doniesień, około ponad 1000 osób zostało zatrzymanych.
lena
