Szef rosyjskiej dyplomacji w wywiadzie dla RIA Novosti i RT zapewniał, że cele rosyjskich działań na Ukrainie są niezmienne. To powtarzane przez propagandę Kremla od początku wojny "denazyfikacja" i "demiliraryzacja" Ukrainy, "tak aby nie było dla Rosji zagrożenia militarnego".
Siergiej Ławrow zastrzegł jednak, że zmieniły się "cele geograficzne". – To nie tylko DRL i ŁRL. To także regiony Chersonia i Zaporoża oraz szereg innych terytoriów – podkreślił. Polityk zagroził, że jeśli Zachód nadal będzie zaopatrywał Kijów w broń dalekiego zasięgu, to zadania geograficzne Federacji Rosyjskiej mogą "pójść jeszcze dalej".
Ukrainie kończy się czas? Kluczowy 11 września?
Przed tym, że Władimir Putin może chcieć nielegalnie włączyć okupowane tereny Ukrainy do Rosji ostrzegał wcześniej Instytut Studiów nad Wojną. Według niego, Ukraina może mieć coraz mniej czasu na odbicie tych obszarów z rąk okupanta.
ISW ocenia, że Kreml może podjąć próbę aneksji okupowanych ziem w obwodach chersońskim, zaporoskim, donieckim i ługańskim nawet już 11 września. Według amerykańskiego think tanku Putin może następnie sięgnąć po groźby nuklearne, by odstraszyć wspieraną przez zachodnich partnerów Ukrainę od kontrofensywy.
"Po aneksji Putin może oświadczyć, wprost lub nie wprost, że rosyjska doktryna, która pozwala na użycie broni nuklearnej, by bronić rosyjskiego terytorium, odnosi się również do nowo anektowanych obszarów. Zagroziłby w ten sposób Ukrainie i jej partnerom atakiem jądrowym, jeśli ukraińska kontrofensywa w celu wyzwolenia okupowanych przez Rosję terytoriów byłaby kontynuowana" – napisano w raporcie.
ISW zaznacza, że dotychczasowe sugestie dotyczące skłonności do użycia broni jądrowej przez Rosję okazały się pustymi groźbami. Putin może jednak wierzyć, że groźby jądrowe przywrócą wiarygodność rosyjskiego odstraszania, jako że "katastrofalna inwazja" na Ukrainę zburzyła zdolność Rosji do odstraszania konwencjonalnego – dodano.
W raporcie zwrócono również uwagę na narastające wśród rosyjskich nacjonalistów apele o dodatkowe nasilenie inwazji na Ukrainę. Pojawiły się wśród nich między innymi głosy, że Putin od początku szykował się na przedłużoną wojnę i dążył do jej "syrianizacji", nie ogłaszając konkretnych celów ani terminów ich realizacji.
kommersant.ru, PAP
lena
