Minister spraw zagranicznych Litwy już napisał na Twitterze, że restrykcje muszą być mocniejsze i że tak słaba odpowiedź jest zaproszeniem do kolejnych okrucieństw. Również kilku unijnych dyplomatów z którymi rozmawiała brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka wyrażało sceptycyzm co do propozycji, które wczoraj przedstawiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.
Jest embargo na import węgla o wartości 4 miliardów euro rocznie. – To spowoduje odcięcie kolejnego ważnego źródła dochodów Rosji – powiedziała szefowa Komisji Europejskiej. Wśród propozycji nie ma natomiast zakazu importu ropy i gazu. – Będziemy o to walczyli – powiedział powiedział korespondentce Polskiego Radia jeden z dyplomatów z państwa, które opowiadało się za surowymi sankcjami.
Ponadto jest propozycja blokady transakcji z czterema rosyjskimi bankami, które stanowią 23 procent systemu bankowego Rosji. Komisja proponuje też zablokowanie unijnych portów dla rosyjskich statków, ale z wyłączeniem żywności, pomocy humanitarnej i produktów z sektora energetyki, oraz sankcje obejmujące przewoźników drogowych z Rosji i Białorusi. – To znacznie zmniejszy możliwości pozyskiwania towarów dla rosyjskiego przemysłu – podkreśliła przewodnicząca Komisji.
Poinformowała też o kolejnych ograniczeniach w imporcie o wartości 5,5 miliarda euro od drewna po cement i od owoców morza po alkohol. Kolejne zakazy eksportu o wartości 10 miliardów euro obejmą sprzęt transportowy, maszyny, zaawansowane półprzewodniki i komputery kwantowe.
Jest też propozycja zakazu udziału rosyjskich spółek w zamówieniach publicznych w unijnych krajach. – Europejskie pieniądze podatników nie powinny trafiać do Rosji w żadnej formie – podkreśliła Ursula von der Leyen.
Jeśli chodzi o listę oligarchów czy przedstawicieli władz to jest propozycja wpisania na czarną listę dwóch córek Władimira Putina. – Ta decyzja powinna była zapaść wcześniej a nie dopiero w ramach piątego pakietu sankcji. Należało wcześniej uderzyć także w rodziny przedstawicieli rosyjskiego reżimu a nie po miesiącu wojny i masakrze ludności cywilnej – skomentował jeden z dyplomatów. Skrytykował też prawie 700 proponowanych wyłączeń z restrykcji.
Źródło: Polskie Radio 24
