O tym, że Unia Europejska rozważa nałożenie sankcji także na córki Władimira Putina, napisał we wtorek Bloomberg oraz "Wall Street Journal".
Unijni urzędnicy cały czas konsultują z poszczególnymi państwami UE kształt nowego pakietu sankcji, który ma zostać ogłoszony w środę jako odpowiedź Europy na zbrodnie Rosjan dokonywane na ukraińskiej ludności cywilnej.
Na nowej liście sankcyjnej UE znajdzie się najprawdopodobniej kilkadziesiąt nazwisk powiązanych z Kremlem, w tym oligarchowie, politycy, propagandyści oraz członkowie ich rodzin.
Umieszczenie na tej liście dwóch córek Putina - Jekateriny Tichonowej oraz Marii Woroncowej - ma wymiar przede wszystkim symboliczny, zauważa Bloomberg. Ich życie owiane jest tajemnicą i nie ma pewności, czy posiadają znaczące aktywa poza Rosją.
Starsza z córek Putina - Maria Woroncowa - jest współwłaścicielką firmy Nomenko działającej w branży medycznej. Młodsza - Jekaterina Tichonowa - zajmuje się badaniami nad sztuczną inteligencją w Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym im. Łomonosowa.
Nowy pakiet unijnych sankcji ma objąć m.in. kilkanaście podmiotów z sektora obronnego oraz cztery banki, które zostały już odcięte od globalnego systemu płatności SWIFT, ale nie zostały jeszcze w pełni sankcjonowane, podaje Bloomberg. Unia chce też wdrożyć całkowity zakaz importu do UE rosyjskiego węgla.
Źródło: bloomberg.com
