W komunikacie, opublikowanym dzisiaj na międzynarodowej stronie internetowej FBK acf.international, ludzie Aleksieja Nawalnego piszą, iż w jednym ze swoich ostatnich śledztw antykorupcyjnych niezbicie udowodnili, że nabyte przez małżeństwo Ludmiły i Artura Oczeretnych nieruchomości zagraniczne zostały opłacone pieniędzmi o korupcyjnym rodowodzie.
"Mamy nadzieję, że UE aresztuje te aktywa" – cytują treść swojego listu, który został już skierowany do resortów spraw zagranicznych Szwajcarii oraz Francji.
Rosyjscy działacze antykorupcyjni tłumaczą, że Ludmiła Oczerenta, w charakterze „posagu” otrzymała od opuszczanego przez nią męża na własność zabytkową willę w centrum Moskwy, tzw, Dom Wołkonskich, należący niegdyś do rodziny klasyka rosyjskiej literatury – Lwa Tołstoja. Z użytkowania tej nieruchomości, a przede wszystkim z jej wynajmu podmiotom, związanym z władzami Moskwy, bankami państwowymi oraz zaprzyjaźnionym z Putinem oligarchą Aleksiejem Mordaszowem para małżeńska czerpie ogromne korzyści.
Otrzymywanych przez około 20 lat pieniędzy małżeństwu Oczeretnych starczyło na kupno luksusowych nieruchomości poza granicami Rosji. Są to: willa we francuskim Biarritz, mieszkanie w Dawos, a także dwa luksusowe ap[atramenty w hiszpańskiej Maladze.
Pieniądze na kupno tych nieruchomości Oczeretni otrzymali od Putina i jego otoczenia, czyli z kieszeni rosyjskiego podatnika, którym te pieniądze ukradziono
- uzasadniają prośbę o nałożenie sankcji na byłą zonę Putina i jej aktualnego męża sygnatariusze listów do MSZ Francji oraz Szwajcarii.
Tłumaczą, iż historia małżeństwa Oczeretnych jest typowym przejawem systemu putinowskiego, w którym zbliżone do głowy państwa osoby zarabiają na państwowych zleceniach oraz na mieniu państwowym.
Właśnie dlatego poprosiliśmy Francję oraz Szwajcarię o podjęcie działań na rzecz wciągnięcia Ludmiły i Artura Oczeretnych na listy osób objętych sankcjami i o nałożenie aresztu na ich mienie
– czytamy w komunikacie Fundacji Walki z Korupcją.
Inicjatorzy ukarania byłej żony Putina i jej męża są przekonani, iż obejmowanie sankcjami jak największej liczby osób z otoczenia Putina zmusi elity biznesowe do odwrócenia się od niego.
A to jest jeden z najistotniejszych kroków, zbliżających do klęski jego reżimu i do zatrzymania wojny na Ukrainie
– uważają współpracownicy Aleksieja Nawalnego.
rs
