Kleszcze na choinkach? Czy mamy się czego obawiać? Lasy Państwowe wyjaśniają

"Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - w pokoju mam pełno kleszczy! Wniosłem żywą choinkę do domu i one z niej po prostu wylazły. Ostrzegam, uważajcie na kleszcze na choinkach!" - taka informacja pojawiła się na jednej z facebookowych grup. W sieci nie brakuje artykułów, które ostrzegają przed możliwością wniesienia kleszczy, które znajdują się na żywej choince. Pasożyty mają się na nich znajdować dlatego, że temperatury są na tyle wysokie, że owady nie zapadły w hibernację.

Kleszcze na choinkach - co na to Lasy Państwowe?

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Lasy Państwowe. Oto, co nam powiedziano: "W okresie zimowym raczej nie jest możliwe, aby na drzewku bytowały kleszcze. Oczywiście nie mamy dla poparcia żadnych badań naukowych. Zapewne prawdopodobieństwo jest nikłe i raczej wpisalibyśmy to w kategorię miejskich legend, choć jak to się mówi "nie takie przypadki chodziły po ludziach. Kleszcze zimują w ściółce leśnej, to naprawdę musiałby być spory zbieg wielu przypadków, by się tak zdarzyło."

Kleszcze na choince. Czy to prawda?

Jak wyjaśniają leśnicy, kleszcze nie bytują na choinkach. Te owady po prostu nie lubią zapachu choinek, czyli woni żywicy, terpentyny. Jak wyjaśnia dr Jarosław Pacoń z Zakładu Parazytologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu na portalu ABC zdrowie, kleszcze w ogóle nie lubią drzew iglastych. W lesie, w którym są tylko takie drzewa, w lesie z podszytem iglastym, kleszcze występują bardzo rzadko. O to, że znajdziemy je na choince, nie należy się martwić. Jest jednak możliwość, że do naszego domu z choinką przyniesiemy kleszcza... Jak?

Kleszcz przyniesiony z choinką. To jednak możliwe, ale...

Istnieje jednak prawdopodobieństwo, chociaż nieduże, że wraz z przyniesioną do domu żywą choinką, wniesiemy niechcianego pasożyta. Tak się może stać, jeśli nasza choinka będzie ukorzeniona, w wiadrze z ziemią. Przypomnijmy, że gdy temperatura spada do poniżej 4 stopni Celsjusza, kleszcze zapadają w hibernację. Zakopują się w ściółce pod korzeniami drzew - w taki sposób te owady chronią się przed zimnem i tak próbują przetrwać zimę. Jeżeli przy wykopywaniu żywych choinek kleszcz trafi do wiadra z ziemią, może obudzić się w domu, ale w warunkach domowych - o ile nie znajdzie nosiciela, zginie po kilku dniach.

Co możemy przynieść na żywej choince do domu?

Z żywą choinką do domu możemy wnieść za to inne owady - mszyce, gąsienice, a przede wszystkim pająki. Pamiętajmy jednak, że w polskich lasach nie ma jadowitych pająków i taki niechciany gość w domu żadnej krzywdy nam nie zrobi.

Porada: Jeśli chcesz zminimalizować ryzyko wniesienia "mieszkańca" choinki do swojego domu, potrząśnij nią kilka razy lub mocno postukaj pniem o bruk. Jeżeli na zewnątrz temperatura jest niższa od zera, wystaw choinkę na balkon na 3 dni - w tym czasie owady albo z niej zejdą, albo zginą.