Kiedy się ich słucha (w tramwajach na przykład) albo ogląda (na zdjęciach w mediach), widać, że już się „nauczyli” zdawać maturę, że już łapią do niej dystans. Wczoraj niemal pogardliwie wypowiadali się na temat poziomu podstawowego z języka angielskiego, który dla nich przygotowano. Bo trzeba pamiętać, że do egzaminu dojrzałości podchodzi teraz pokolenie, dla którego „angol” jest chlebem powszednim, nauczanym od początku podstawówki. I dobrze. Stawia to ich w szeregach Europejczyków, otwartych na świat i w świecie tym swobodnych. I może to jest właśnie sednem tego zdawania
Kiedy emocje opadną...
Ewa Czarnowska - Woźniak

Luzik. Ciśnienie spada z maturzystów wraz z liczbą zdawanych przez nich egzaminów.
Podaj powód zgłoszenia
x
Nie, po prostu poziom matury jest na żenująco niskim poziomie.
Niedawno na rozmowie o pracę miałem kandydata po nowej maturze z angielskiego, który ledwo potrafił się przedstawić w tym języku.
Na pytanie dlaczego napisał w CV, że angielski zna bardzo dobrze odpowiedział: "bo ja miałem piątki w szkole".
Tyle w temacie.
Niedawno na rozmowie o pracę miałem kandydata po nowej maturze z angielskiego, który ledwo potrafił się przedstawić w tym języku.
Na pytanie dlaczego napisał w CV, że angielski zna bardzo dobrze odpowiedział: "bo ja miałem piątki w szkole".
Tyle w temacie.