https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Każdy prawicowiec może zniszczyć czyjąś pracę". W Bydgoszczy pokażą projekcję "Golgota Picnic"

Hanna Walenczykowska
W piątek na małej scenie Teatru Polskiego odbędzie się projekcja sztuki „Golgota Picnic”. Przeciw pokazowi protestują lokalni politycy prawicowych organizacji. - Każdy prawicowiec może zniszczyć czyjąś pracę - uważa Kazimiera Szczuka z Twojego Ruchu

Sztuka „Golgota Picnic” miała zostać pokazana podczas Festiwalu Malta w Poznaniu. Niestety, organizatorzy musieli odwołać spektakl, ponieważ środowiska prawicowe zapowiedziały organizację 50-tysięcznej manifestacji.

- Niniejsze oświadczenie kierujemy do wszystkich osób, które wyrażają protest wobec prezentacji spektaklu „Golgota Picnic” w reżyserii Rodriga Garcíi; zarówno tych, którzy poczuli się nim a priori obrażeni (wypowiadając się o spektaklu, którego nie widzieli), jak i tych, którzy o proteście być może tylko słyszeli (...) - czytamy w oświadczeniu organizatora festiwalu. - Prezentacja spektaklu nie odbywa się w przestrzeni publicznej, nie zmuszamy nikogo do konfrontacji z czymś, co odrzuca, nie stosujemy wobec widzów mechanizmów opresji (...).

List otwarty członków ruchu Obywatele Kultury do prezydenta Bronisława Komorowskiego

» 20 czerwca 2014 roku w Poznaniu został odwołany spektakl teatralny „Golgota Picnic” w reżyserii światowej sławy artysty, Rodriga Garcii. Malta Festival Poznań podjął tę decyzję po ostrzeżeniach policji przed bojówkami, które, powołując się na rzekomą obrazę uczuć religijnych, wprowadzają do Polski nową formę ideologicznej cenzury, opartej na ignorancji i nienawiści wobec wszystkiego, co trudne i niezrozumiałe. Już po raz drugi w tym sezonie artystycznym - po rezygnacji z prac nad spektaklem „Nie-Boska komedia. Szczątki” w Narodowym Teatrze Starym w Krakowie - nie dojdzie do ważnego wydarzenia kulturalnego, dlatego, że polscy obywatele obawiają się o swoje bezpieczeństwo, a organizatorzy wydarzenia nie są w stanie zapewnić ochrony twórcom. Polska obchodzi właśnie dwudziestopięciolecie odzyskania wolności. Wolność słowa i poglądów, wolność ekspresji artystycznej i wolność kultury - fundamenty demokratycznego, wolnego państwa - są dziś bardzo poważnie zagrożone, ponieważ ludzie, którzy gotowi są użyć przemocy, by zdławić wolność słowa i ekspresji artystycznej, chcą decydować o kształcie publicznej dyskusji i o naszych sumieniach. Artyści stracili prawo do swobody wypowiedzi artystycznej, a tym samym powaga państwa została zakwestionowana i podważona. Artykuł 5: „Rzeczpospolita Polska zapewnia bezpieczeństwo obywateli”;(...) artykuł 54 punkt 1: „Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów”; artykuł 73: „Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, a także wolność korzystania z dóbr kultury”.

Szanowny Panie Prezydencie, 6 sierpnia 2010 roku złożył Pan przysięgę na wierność Konstytucji. 20 czerwca 2014 roku następujące postanowienia Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zostały pogwałcone (...) My, Obywatele Kultury (...) oczekujemy stanowczego głosu Pana Prezydenta w obronie swobód i praw, które gwarantuje Konstytucja. Kultura musi być chroniona przed cenzurą, ignorancją i przemocą z taką samą siłą, z jaką broni się ojczyzny przed zniewoleniem. Bez wolnej kultury nie ma wolnego państwa.

List podpisali m.in.: Agnieszka Holland (reżyser), Paweł Łysak (reżyser, dyrektor TP), Kazimiera Szczuka (krytyczka), Joanna Kos-Krauze (reżyser), Krzysztof Krauze (reżyser), Andrzej Mleczko (rysownik)
[break]
Polskie środowisko artystyczne postanowiło przedstawić ten spektakl. Jeden z wielu pokazów „Gologoty Picnic” odbędzie się w najbliższy piątek w Bydgoszczy. Zapowiedź spektaklu także u nas wywołała oburzenie. Listy protestacyjne do prezydent Rafała Bruskiego przesłali członkowie Stowarzyszenia Unum Principium oraz radni z klubu PiS.

- W związku z zamiarem wystawienie bluźnierczej antysztuki, wzywamy Pana Prezydenta do podjęcia działań skutkujących odwołaniem spektaklu - nawołuje Krzysztof Zagozda, przedstawiciel stowarzyszenia i grozi: - Ewentualny brak skutecznych działań odbierzemy jako wyraz złej woli i wezwiemy katolicką społeczność do zamanifestowania swojej dezaprobaty.
Prezydent Rafał Bruski nie zamierza wywierać nacisków na dyrektora bydgoskiego teatru.

- Szanuję wielką niezależność instytucji kultury - oświadcza prezydent Rafał Bruski. - Moja ingerencja byłaby ingerencją w działania artystyczne, a ja nie mam w zwyczaju przekraczania swoich kompetencji.
Dyrektor Paweł Łysak nie zamierza się poddać. Pokaz odbędzie się tak, jak zaplanowano.

- Jesteśmy zbulwersowani, ponieważ grożono nawet aktorom - tłumaczy Paweł Łysak, dyrektor Teatru Polskiego. - Dlatego powstała ogólnopolska idea pokazania tego spektaklu w formie projekcji wideo. W Poznaniu miało obejrzeć sztukę 200 osób. Teraz zobaczy ją więcej widzów. Jest dziś tak jak było w stanie wojennym: kiedy jakiś tekst nie został opublikowany kserowano go i rozdawało ludziom.

Paweł Łysak wie, że wieczorem na placu przy teatrze zgromadzą się przedstawiciele środowisk chrześcijańskich, którzy uczestniczyć będą w spotkaniu patriotyczno-modlitewnym. Zgromadzenie organizuje m.in. Bydgoska Brama Porozumienia.

- Może po spektaklu do nich wyjdziemy - dodaje Paweł Łysak.

Atakami na artystów zbulwersowana jest także Kazimiera Szczuka, działaczka feministyczna, krytyczka literatury.

- Wspaniale, że „Golgota” zostanie pokazana w Bydgoszczy! Sztukę tę chcieli wystawić ci, którzy się na teatrze znają - uważa Kazimiera Szczuka, sygnatariuszka listu otwartego do prezydenta Bronisława Komorowskiego. - Jej prezentację zablokowali ci, którzy uznają, że wiedzą najlepiej. Niestety, sztuka w Polsce nie jest chroniona, natomiast religia - tak. Hulaj dusza! Każdy prawicowiec może zniszczyć czyjąś artystyczną pracę. Poza tym, „Golgota Picnic” wcale nie jest antychrześcijańska. Wręcz przeciwnie.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bydgoszczak
Własnie Pani Zenobio- oto nam obu chodzi. W tym sedno sprawy którą Pani ujeła tak elokwentnie. Polecam iść na Wyzyny, na ul. Ogrody , najlepiej w samo południe kiedy ten kiczowaty karylion wygrywa rózne katolickie bzdety przez ponad 8 minut- wiem bo patrzyłem na zegarek. Wtedy ten kicz sączy się z wieży po całym osiedlu najdłużej, w inne godziny jest lepiej.
z
zenobia
@bydgoszczak
Tu dotknąłeś sedna sprawy: jeśli zwrócisz uwagę panu proboszczowi, że zakłóca twój wypoczynek, waląc od rana w dzwony, to atakujesz kościół i utrudniasz wypełnianie praktyk religijnych, jeśli zaś pan proboszcz blokuje twoją konstytucyjną wolność poprzez tarasowanie wejścia do teatru przy pomocy batalionów zmoheryzowanych, to mimo że nie zdążyłeś jeszcze zasiąść w fotelu już obrażasz jego uczucia. Zaiste chory kraj, chorzy ludzie.
z
zenobia
@wójt49
Pana przebranego za motyla na procesji katolicy miłujący bliźniego swego potraktowali gazem pieprzowym i poszarpali. Może policjanci powinni wziąć przykład z tej katolickiej postawy i w Bydgoszczy wdrożyć owo "miłosierdzie" w stosunku do uczestników nielegalnego zgromadzenia przed teatrem?
z
zenobia
Dlaczego Ewo obrażasz pana Zagozdę. To nieszczęśliwy człowiek i nie powinnaś jeszcze bardziej go dołować.
N
NN
Ale kto cię zmusza do oglądania takiej sztuki która cię gorszą i napawa wstrętem , siedź w domu , różaniec w łapkę i masz święty spokój . Nie czepiaj się tego czego nie jesteś w stanie pojąć !!!!!
e
ewa
obrzydliwiec i idiota
b
bydgoszczak
Tak samo jak nie każdy chce na Wyżynach wysluchiwac cogodzinnego bicia dzwonów i jakiejś kiczowatej muzyki plynącej z tamtego nowego kościoła na Ogrodach.
w
wojt 49
Pokazanie tego filmu w teatrze dla w seansie zamkniętym nie stwarza urażenia uczuć religijnych kół prawicowych oraz diecezji. Przecież nikt nie zmusza ich na siłę aby oglądali ten film. Natomiast nikt nie zgłasza zastrzeżeń, że musi na siłę wysłuchiwać śpiewów przez megafon podczas procesji po święcie Bożego Ciała. Jest to jaskrawy brak tolerancji i narzucanie swoich przekonań innym ludziom.
K
K
radze sie doedukowac. Prawicowiec to nie znaczy "fanatyk religijny". z drugiej strony ekscesy na scenie (nie mowie o tym konkretnym przypadku) wydaja mi sie byc podobnym zaslepieniem jak fanatyzm religijny. przyklad autorki, ktora wypuszcza farbe ze swojej waginy w ten sposob rysujac obraz. to sie nadaje do psychiatry i nikt mi nie powie ze to sztuka.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski