Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy kij ma dwa końce

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska Filip Kowalkowski
Gdyby w przedszkolach nie przyjmowano dzieci z powodu przeziębienia, to pewnie wiele placówek niemal każdego dnia świeciłoby pustkami.

Teoretycznie chorych dzieci nie można przyprowadzać do przedszkola. Ale jak to w życiu bywa, teoria sobie, a praktyka sobie. Problem w tym, że w przedszkolach nie ma pielęgniarek i lekarzy, którzy mogliby na miejscu ocenić, czy dziecko jest na tyle chore, że nie powinno uczestniczyć w zajęciach, by nie zarażać innych.

PRZECZYTAJ:Przedszkolak idzie na zwolnienie lekarskie

Chorzy uczniowie to też problem w szkołach. Jedna z nauczycielek, z którą ostatnio rozmawiałam, przyznała mi, że niedawno wzywała rodziców, by z powodu infekcji zabrali dziecko do domu. Na efekty długo nie trzeba było czekać. Dwa dni później zachorowało dwoje innych uczniów z klasy, z panią nauczycielką na czele.

Dlatego całą nadzieję należy pokładać w mądrości rodziców. Każda mama wie, że gorączka czy uporczywy kaszel to wskazania, by pozostawić dziecko w domu. Kłopot w tym, że wielu rodziców pracuje i zorganizowanie szybkiej opieki nie jest łatwe. No cóż, każdy kij ma dwa końce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!