[break]
Będzie mu łatwiej pozyskiwać pieniądze, które można przeznaczyć na rozwijanie współpracy między gminami, planowanie rozwoju i poprawianie komunikacji. - Stowarzyszenie Gdańsk pozyskało już 8 mln złotych - mówi Łukasz Krupa, pełnomocnik prezydenta Bydgoszczy.
Takie samo stowarzyszenie w 2011 roku powołał Poznań. Zdobyło już kilkanaście milionów złotych na rozwój miasta i 21 przylegających do niego gmin. - Sprawdzaliśmy możliwości, pieniądze są nie tylko w RPO, ale można je pozyskać bezpośrednio z różnych programów Komisji Europejskiej, a wyjść jest wiele - mówi Krupa.
Problem w tym, że na stowarzyszenie trzeba się zrzucać - gminy po 50 groszy od mieszkańca, a Bydgoszcz jako miasto i powiat - po złotówce. Przeciwników takiego układu nie brakuje. - Jak się nie wie, co zrobić, to się powołuje zespoły i stowarzyszenia - mówi Tomasz Rega, bydgoski radny PiS. - Takich związków mieliśmy wiele i nic z ich działań nie wynikało.
Stowarzyszenie mają współtworzyć gminy, które chciały przystąpić do metropolii Bydgoszcz. - Identyczny twór został rozwiązany przez poprzedniego prezydenta miasta - przypomina Wojciech Sypniewski, wójt Osielska. - Obecny pomysł popieram.
Niestety, na przyłączenie się do stowarzyszenia muszą zgodzić się gminni radni. - Z wielu gmin dochodzą do mnie głosy krytyczne i pytania, co będziemy z tego mieli - mówi Tomasz Rega. - Będę jeździł po gminach i przekonywał - mówi Łukasz Krupa.