O wiele więcej (często też większego kalibru) zastrzeżeń mieli w trakcie pierwszych miesięcy testowania nowych linii tramwajowych do Fordonu nie tylko inni użytkownicy, ale i „właściciele”. Ale tak, jak zapowiadali, dali sobie ten czas właśnie na obserwację tego, co można i trzeba poprawić.
PRZECZYTAJ:Ratusz zapowiada same dobre zmiany [TRAMWAJ DO FORDONU]
PRZECZYTAJ:Ruszymy po szynach co trzy minuty? [TRAMWAJ DO FORDONU]
Ma zatem być jeszcze szybciej i bardziej komfortowo. Podróżnym zależy jednak przede wszystkim na tym, by dojeżdżać do celu na czas. I tym zmianom kibicują najbardziej.