MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jaki sekret kryje wzgórze?

Jarosław Jakubowski
Świadek twierdzi, że w 1943 roku Niemcy zbudowali ogromny tunel pod Wzgórzem Dąbrowskiego. - Trzeba to zbadać - uważa miejski konserwator zabytków.

Świadek twierdzi, że w 1943 roku Niemcy zbudowali ogromny tunel pod Wzgórzem Dąbrowskiego. - Trzeba to zbadać - uważa miejski konserwator zabytków.

<!** Image 2 align=right alt="Image 148508" sub="Jerzy Wodzyński wskazuje miejsce, gdzie w okresie okupacji było wejście do tunelu pod Wzgórzem Dąbrowskiego / Fot. Miłosz Sałaciński">Pan Jerzy Wodzyński jest rodowitym szwederowiakiem. W 1943 roku miał 13 lat i doskonale pamięta, jak pierwszy raz zobaczył roboty ziemne na Wzgórzu Dąbrowskiego. - To był taki mokry dzień. Od strony ulicy Stromej zobaczyłem szyny, a na nich wagonik, taki jakich używa się w kopalniach. Jako ciekawski chłopak, podszedłem bliżej. Przy wykopie stała drobna kobieta w pasiaku i w drewnianych chodakach, zwanych wtedy „holenderkami”. Prawdopodobnie więc była to więźniarka obozu pracy. Ładowała ziemię na wózek i pamiętam, że te jej drewniane buty ciągle zapadały się w grząskiej glinie. Wykopy prowadzono również od strony ulicy Grudziądzkiej. Z kolei przy Stromej w czasie okupacji stały domy, a wzgórze było otoczone płotem - wspomina Jerzy Wodzyński.

<!** reklama>Porośnięte trawą

Nasz rozmówca twierdzi też, że w 1945 roku, po nadejściu Armii Czerwonej, żołnierze radzieccy strzelali w głąb tunelu, sądząc, że ukrywają się tam Niemcy. Wkrótce po wojnie, w 1945 lub 1946 roku, wojsko przejęło teren i zasypało wloty do tunelu. Odwiedzamy wzgórze z Jerzym Wodzyńskim. Starszy pan wskazuje nam miejsce, gdzie jego zdaniem znajdowało się wejście do wykopu od ulicy Stromej. Dzisiaj to po prostu zarośnięta trawą i drzewami skarpa.

Na tyłach sądu

- Wejście były łukowate. Po wojnie z belek stropowych tunelu ułożono schody na wzgórze. Potem zostały zastąpione nowymi - relacjonuje mężczyzna. Idziemy na północne zbocze wzgórza. Na tyłach sądu rodzinnego stajemy przy betonowym słupie otoczonym przez drzewa. - To tu było drugie wejście - stwierdza nasz przewodnik.

Według Jerzego Derendy, który tajemnicą Wzgórza Dąbrowskiego zajął się w połowie lat 80., pod wzgórzem wydrążono tunele służące do ewentualnej ewakuacji bądź też jako schrony. Podobno miały co najmniej cztery wejścia: od ul. Dąbrowskiego, Podgórnej, Stromej i Grudziądzkiej. Dwa, jego zdaniem, zostały na pewno dokończone przez Niemców: ten od strony ulicy Dąbrowskiego i ten zaczynający się przy ul. Stromej. Obydwa służyły ludziom z dwóch pobliskich instytucji użyteczności publicznej. Przy ul. Dąbrowskiego, tam gdzie obecnie znajduje się Szkoła Podstawowa nr 11, mieścił się szpital dla niemieckich żołnierzy. Zaś na narożniku placu Poznańskiego i Stromej był dom starców.

Przed czterema laty nasz redakcyjny kolega Krzysztof Błażejewski opublikował relację innego świadka, Bronisława Szabelskiego. Stwierdził on, że tunelem od strony Stromej można było dotrzeć aż do wieży ciśnień. Ale Jerzy Wodzyński powątpiewa w taką możliwość.

Zainteresowaliśmy tajemnicą Wzgórza Dąbrowskiego miejskiego konserwatora zabytków. - Rozsądek podpowiada, że były to piwnice, które kiedyś wbudowywano w skarpy, dzięki czemu zapewniano odpowiednie warunki przechowywanym tam produktom żywnościowym. Ale ponieważ ciągle wracają opowieści o podziemnych tunelach, należy zbadać wzgórze nowoczesną metodą prospekcji elektrooporowej. Pozwoli ona wykryć zakłócenia w przebiegu warstw geologicznych, a więc również zbadać ewenualne korytarze wydrążone we wnętrzu wzgórza - mówi Sławomir Marcysiak. Do tematu będziemy wracać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!