https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To znajduje się w nowym Muzeum Diecezji Bydgoskiej. Zobaczcie szczegóły

Maciej Czerniak
Uroczystego przecięcia wstęgi przed wejściem do nowego muzeum dokonali bp. Krzysztof Włodarczyk, były metropolita bydgoski, bp. Jan Tyrawa, ks. infułat Stanisław Kotowski, a także Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy, Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego i była posłanka Ewa Kozanecka
Uroczystego przecięcia wstęgi przed wejściem do nowego muzeum dokonali bp. Krzysztof Włodarczyk, były metropolita bydgoski, bp. Jan Tyrawa, ks. infułat Stanisław Kotowski, a także Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy, Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego i była posłanka Ewa Kozanecka Tomasz Czachorowski
W gablotach nowego muzeum przy Farnej 10 są odrestaurowane ornaty, które odkryto w kryptach pod prezbiterium kościoła, jest kolekcja unikatowych monet i równie wyjątkowe pamiątki po papieżu Benedykcie XVI. W tekście na temat otwarcia muzeum znalazł się jednak błąd, a dotyczy on wartości innego eksponatu, meksykańskiego reala.

Po raz pierwszy informowaliśmy o otwarciu nowego Muzeum Diecezjalnego Diecezji Bydgoskiej w środę, 8 maja. W tekście znalazła się jednak błędna informacja, dotycząca wartości jednego z ciekawych eksponatów, które znalazły się w tamtejszych gablotach.

Skarb z dna oceanu

Chodzi o meksykański real. Prawdą jest, że to część skarbu króla Filipa III. Prawdą również jest, że cały skarb w 2005 roku wydobyto z wraku portugalskiego okrętu Sao Jose, który przewoził skarby z Nowego Świata do Europy. Został wydobyty z dna oceanu z inicjatywy Odyssey Marine Exploration. Moneta będąca częścią tej kolekcji, a którą można oglądać w muzeum diecezjalnym, nie jest warta, jak napisaliśmy, "miliony dolarów".

Za błąd autor najmocniej przeprasza. Skąd wzięła się ta gigantyczna wartość? Z niefortunnej pomyłki. Otóż, w zasobach Muzeum Diecezji Bydgoskiej znajduje się inna interesująca moneta. To srebrna, pokryta złotem replika monety o wartości 100 denarów. Jedna z zaledwie 222, które król Zygmunta III Waza nakazał wybić i to tylko w bydgoskiej mennicy królewskiej, w 1621 roku.

Wartość tego numizmatu to 2 miliony 160 tys. dolarów. Jest to jedna z najdroższych na naszym kontynencie monet. Jak wygląda? Jej piękną kopię można oglądać właśnie w bydgoskim muzeum.

Pierwsza taka ekspozycja

Przecięcie wstęgi przed wejściem do Muzeum Diecezjalnego Diecezji Bydgoskiej poprzedziła uroczystość w znajdującym się niemal po sąsiedzku Domu Polskim.

Ks. prałat Stanisław Kotowski, proboszcz parafii katedralnej, a jednocześnie nowy dyrektor muzeum mówił, że eksponatów nie ma wielu, bo i sama katedra przez wieki nie była bogatym kościołem. To jednak tylko skromność, bo w nowym muzeum, które utworzono w budynku dawnego wikariatu przy ulicy Farnej 10, tuż obok kościoła katedralnego pw. św. Marcina i Mikołaja, znalazły swoje miejsce rzeczy wyjątkowe.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Znaczną część ekspozycji tworzą artefakty, które przez wieki spoczywały pod posadzką prezbiterium katedry, a zostały odkryte dopiero w czasie badań archeologicznych w 2018 roku. Tych samych zresztą, podczas których znaleziono słynny bydgoski skarb, czy ponad 700 przedmiotów, w tym złotych monet, biżuterii i drogocennych kamieni. Najstarszy pieniądz pochodzi z XVI wieku, a najmłodszy z XVII. Badania prowadził tam archeolog Robert Grochowski. Samych złotych monet było 486. Na mocy decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków skarb został zdeponowany w Muzeum Okręgowym im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy.

Ornaty, poduszki z adamaszku i szkaplerze

W Muzeum Diecezjalnym można oglądać inne przedmioty, które znajdowały się w kryptach grobowych fary. Pod posadzką prezbiterium bydgoskiej katedry odkryto ich siedem. W jednej z nich pochowano byłego proboszcza katedry, ks. Józefa Turkowskiego. Potwierdza to epitafium umieszczone na trumnie. Duchowny był proboszczem w latach 1845-1870.

Do oglądania są więc pochodzące z XVII wieku i późniejsze ornaty, szkaplerze, kielichy liturgiczne. Są stroje z jedwabiu, który najlepiej zniósł upływ czasu i na przykład trumienne poduszki z adamaszku wypchane wonnymi ziołami.

Rzeczy, które Benedykt XVI zapisał w testamencie Bydgoszczy

Obejrzeć można również bullę papieską Jana Pawła II erygującą diecezję bydgoską. W muzeum znajduje się też izba z przedmiotami, które papież Benedykt XVI zapisał w testamencie na rzecz bydgoskiego Centrum Studiów Ratzingera.

Wśród tych eksponatów, które w 2023 roku trafiły do Bydgoszczy, znajdują się: papieska stuła, tiara, ornat i między innymi buty. Te ostatnie, charakterystyczne, czerwone to jedna z dwóch takich par na świecie. Natomiast, np. papieska stuła jest unikatem, to - jak mówi ks. dr hab. prof. KPSW Mariusz Kuciński, dyrektor Centrum Studiów Ratzingera - jedyny taki egzemplarz na świecie.

- Tej stuły papież używał najczęściej - podkreśla ks. Kuciński. - Ten ornat, z kolei, bardzo lekki, była bardzo chętnie noszony przez papieża. Jest złoty, więc najpełniej wyraża celebrowanie mszy świętej przez Ojca Świętego.

Do Bydgoszczy trafiła również mitra Benedykta XVI, symbol władzy papieskiej. O butach przekazanych bydgoskiej diecezji bp. Georg Gänswein, kierujący Fundacją Ratzingera powiedział - jak zaznacza ks. Kuciński - że "w tych butach papież niósł ewangelię na cały świat, a teraz wy macie te buty otrzymać i przynosić tę ewangelię do waszej części Europy".

W uroczystości otwarcia uczestniczył bp. Krzysztof Włodarczyk i były biskup bydgoski, Jan Tyrawa. Była również archeolog, która prowadziła badania w kryptach fary, prof. Małgorzata Grupa. W Domu Polskim, w uroczystości udział wzięli Michał Sztybel, wojewoda kujawsko-pomorski, Piotr Całbecki, marszałek województwa, Iwona Waszkiewicz, zastępca prezydenta Bydgoszczy.

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski