Ale też to opowiastka w tak wielu punktach przypominająca streamingowy hit „Bridgertonowie”, że trudno byłoby sobie wymyślić jej lekturę w lepszym czasie niż ten, gdy Netflix wjechał z majówkową premierą „Królowej Charlotty. Opowieści ze świata Bridgertonów”.
Tak się bowiem zgrabnie składa, że bohaterka „Jak stracić hrabiego w 10 dni”, Essie Craven, przyjeżdża do Londynu, by pokazać się jako debiutantka na dworze królowej Charlotty. Staje wobec tego w podobnej sytuacji do Daphne Bridgerton - z tą różnicą, że Daphne chciała i musiała znaleźć męża, a Essie jest już zaręczona.
To też może Cię zainteresować
Zamążpójście jej się jednak zupełnie nie uśmiecha, i tu jest bliższa planom młodszej Bridgertonówny, Eloise, której typowa rola młodej damy kompletnie nie odpowiadała, co co i rusz potwierdzała niekonwencjonalnym zachowaniem. Essie od starszej ze sióstr B. przejęła jednak i jeden życiowy patent: oficjalny partner, Aidan hrabia Denholm, miał się stać w pewnym momencie - za obopólną zgodą - przykrywką w określonej małżeńskiej intrydze. Oczywiście, tak jak Daphne i hrabia Simon w „Bridgertonach”, tak Essie i Aidan będą ostatecznie tylko udawać, że zależy im na wykonaniu przemyślnego planu, który pozwoli jej spełnić marzenia, a jemu uratować honor i majątek, tak naprawdę jednak w boju pałacowych intryg będą się do siebie zbliżać burzliwie i nieodwołalnie... Aż do mocno niegrzecznego końca, który, jak pamiętamy z analogicznego serialu, tak mocno zburzył krew widzów serialu Netfliksa, że na pewno z zadowoleniem przyjmą podobne rozstrzygnięcia w powieści Jenni Fletcher. Zanim do tego dojdzie, otrzymamy fabułę podobną z kolei do innego przebojowego tytułu filmowego sprzed... 20 lat: „Jak stracić chłopaka w 10 dni”. Tam ambitna dziennikarka, pisząca do kobiecego magazynu wcieleniowy reportaż o tym, że można cynicznie przeskoczyć historię relacji od narodzin uczucia po zerwanie w niecałe pół miesiąca, natknęła się godnego siebie przeciwnika - playboya, który chce pokazać, że 10 dni to dość, by rzucić sobie wybraną kobietę do stóp...
To też może Cię zainteresować
A Essie Craven daje sobie i hrabiemu Denholmowi 10 tygodni na inny projekt. Najpierw na to, by zrujnować plany matrymonialne ojca, który "sprzedał" ją już w dzieciństwie za hrabiowski tytuł, potem na honorowe znalezienie dla Aidana, którego zdążyła w trakcie polubić (?) zastępczyni na swoje miejsce, by na sam koniec (oczywiście!) gorączkowo próbować go odzyskać. A wszystko to podlane awanturniczym sosem, z zastrzeżeniem, że awanturą w georgiańskim świecie będzie pokazanie gołej kostki pod sukienką... Wszystko już więc było i to zatem idealna lektura wytchnieniowa po dniach spędzonych pracowicie nad grillem.
Jenni Fletcher, Jak stracić hrabiego w 10 tygodni, Wydawnictwo Insignis, Kraków 2022
