Gwiazdy muzyki zaskoczą wykonaniami piosenek Andrzeja Zauchy na 12. Festiwalu „Serca bicie” w Bydgoszczy

- Festiwal, który z powodzeniem organizujemy już naście lat, nie mógł się nie odbyć - mówi pomysłodawca i dyrektor Festiwalu Pamięci Andrzeja Zauchy „Serca bicie”, Krzysztof Wolsztyński.

Pandemia wymusiła jednak pewne zmiany. Po raz pierwszy finał konkursu festiwalu nie odbędzie się na scenie Opery Nova. Rozstrzygnięto go już w ostatni czwartek sierpnia w City Hotelu, który zwykle jest miejscem koncertów półfinałowych „Serca bicie”. Tym razem na scenie zaprezentowało się 16 finalistów - bez publiczności na widowni (widzowie śledzili transmisję online TUTAJ), ale przed jurorami, którzy wyłonili zwyciężczynię.

- Do obrad jury wprowadziliśmy punktację, jaka wydaje się być najbardziej obiektywną oceną - wyjaśnia Krzysztof Wolsztyński, przyznając, że poziom wykonań przebojów Andrzeja Zauchy, zwłaszcza wśród finalistek, był bardzo wyrównany. Różnice punktowe między 1. a 4. miejscem były minimalne. Zwycięstwo wyśpiewała sobie Paulina Wróblewska - studentka V roku kierunku aktorstwo teatru muzycznego Akademii Teatralnej w Warszawie, koncertująca z projektem Queen Symfonicznie.

- Porzekadło mówi: do trzech razy sztuka. Paulinie Wróblewskiej sztuka wygrania Złotej Nagrody im. Andrzeja Zauchy, jak i nagrody finansowej (5000 zł), udała się za drugim razem, bo już raz uczestniczyła w naszym konkursie wcześniej - wyjaśnia dyrektor festiwalu.

Warto dodać, że drugie miejsce i nagrodę finansową (3000 zł) przyznano Aleksandrze Bajak, studiującej na wydziale jazzu bydgoskiej Akademii Muzycznej.

Podczas koncertu galowego zatytułowanego „Wieczór nad rzeką zdarzeń”, który już 21 września o godz. 19, Paulina Wróblewska wykona tę samą piosenkę, którą wygrała finał, czyli „Dwa kroki w chmurach”, ale emocje na dużej scenie, przed publicznością, na pewno będą większe. Zwłaszcza, że na estradzie wystąpi u boku gwiazd, jak: Kuba Badach, Kamil Bednarek, Kasia Moś, Marek Piekarczyk, Piotr Cugowski, Dominika Jaszczyńska, Marta Król i Paweł Wolsztyński.

- Gwiazdy polskiej muzyki są zawsze zaszczycone, że mogą uczestniczyć w Festiwalu Pamięci Andrzeja Zauchy i przyjeżdżają do nas bardzo chętnie. W tym roku gwiazdorski skład koncertu jest mocno męski, a aranżacje Pawła Tomaszewskiego zaskakujące. Ten koncert zrobi wrażenie na każdym, kto przyjdzie na żywo posłuchać twórczości Zauchy w takich wykonaniach i aranżach. Zdradzę tylko, że na przykład Andrzeja Piekarczyka usłyszymy nie tylko w rockowym stylu. Z kolei Piotr Cugowski myślę, że zaskoczy nawet swoich fanów, bo wystąpi w utworze, w którym nawet ja bym się go nie spodziewał - przyznaje Krzysztof Wolsztyński.

Bilety na koncert galowy są jeszcze online na www.ebilet.pl, można o nie pytać także w kasie Opery Nova. Warto się jednak pospieszyć, zwłaszcza że tylko połowa miejsc na widowni może być zajęta.

12. Festiwal Pamięci Andrzeja Zauchy „Serca bicie” odbywa się dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, a także sponsora głównego Anwil w Grupie Orlen oraz wielu partnerów.

- Dziękuję wszystkim, którzy nas wspierają i nam kibicują. Jestem dumny, że mimo pandemicznych utrudnień Fundacji „Serca bicie” udało się zorganizować festiwal w miejscu, w którym odbywa się już 12. rok. Mam nadzieję, że jeszcze przez wiele lat będziemy wyłaniać kolejne talenty, promując twórczość Andrzeja Zauchy, który był osobowością na scenie i poza nią - podsumowuje Krzysztof Wolsztyński, zapraszając na koncert galowy.