https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Grzać czy nie grzać?

Michał Sierek
Michał Sierek
Michał Sierek Filip Kowalkowski
Dla zmarzlaków mam dobrą wiadomość. Według prognoz, od środy czekają nas nieco cieplejsze noce, a termometr po zachodzie słońca powinien pokazywać powyżej 10 stopni Celsjusza (w czwartek i piątek ma być nawet około 15 stopni).

Osób, którym i przy takiej temperaturze marzną nos, ręce i stopy, ta informacja pewnie nie pocieszy, tym bardziej, że może ona odwlec decyzje spółdzielni o włączeniu ogrzewania.

Z grzaniem na początku września lub np. w maju nie byłoby technicznego problemu - pytanie tylko, czy chcielibyśmy płacić rachunki za wydłużony „sezon grzewczy”. Może warto jeszcze przez kilka dni ubrać coś grubszego, niż na koniec dostać wyższy rachunek.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karolina
Zgadzam się z poprzednimi komentarzami. Uważam, że autorytarne narzucanie terminu włączenia ogrzewania, to jakieś nieporozumienie. Nie sposób zaaprobować stanowiska niektórych zarządów czy prezesów spółdzielni, którzy, nie bacząc na inne odczucie ciepła przez osoby starsze, czy małe dzieci, odwlekają podjęcie decyzji o włączeniu ogrzewania do momentu, gdy w mieszkaniach jest już strasznie zimno a budynek ulega wychłodzeniu, przez co koszty ogrzewania zamiast być mniejsze, wzrastają. Ponadto osoby decydujące o "właściwym" terminie włączenia ogrzewania zdają się zapominać o tym, że budynki wyposażone są w tzw. pogodynkę, która wyłączy ogrzewania w czasie cieplejszych dni. Ponadto każdy może sobie temperaturę regulować we własnym mieszkaniu zakręcając bądź odkręcając danfossy. Takimi lekkomyślnymi decyzjami narażają jedynie mieszkańców na przeziębienia i ponoszenie kosztów związanych z kupnem leków.
M
Marek
Wg Rozprzadzenia Ministra, które jest aktem wykonawczym do Ustawy Prawo budowlane temperatura w pomieszczeniach mieszkalnych nie powina być niższa niż 20 stopni, natomiast w łazienkach nie niższa niż 24 stopnie. Sprawdźcie ile macie w domu i domagajcie się włączenia ogrzewania.
M
Marek
Dokładnie. Po to sa tzw. pogodynki na budynkach, aby kontrolowały ilość dostarczanego ciepła. Temperatura niska- grzejniki dostarczają więcej ciepła, temperatura wyższa- mniej ciepła. Dość decydowania za innych!
M
Marek
Opóźnianie sezonu grzewczego to tylko pozorne oszczędności.
Budynek zdąży się wychłodzić i tak naprawdę koszty będą o wiele wyższe.

Nie zgadzam się, aby prezesi Spółdzielni czy inni decydenci decydowali za mnie czy mi jest ciepło czy zimno!

Po to są danffosy, aby ci, którym jest ciepło zakręcili je. Ja marznąć nie zamierzam i domagam się włączenia ogrzewania!
d
dibis
Nie warto czekać. Za lekarstwa przeciw przeziębieniu i chorobowe zapłacimy więcej, niż za dostarczone wcześniej ciepło. Łazienki trzeba dogrzewać przed kąpielą, to gdzie tu oszczędność?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski