https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gruntówki dzielą. Prezydent pyta radnych, z czego zrezygnować kosztem dróg

Jarosław Jakubowski
prezydent Bydgoszczy Rafał Bruskiprezydent Bydgoszczy Rafał Bruski
prezydent Bydgoszczy Rafał Bruskiprezydent Bydgoszczy Rafał Bruski Dariusz Bloch
Wojny o nieutwardzone ulice w Bydgoszczy ciąg dalszy. Prezydent Rafał Bruski pisze do radnych, żeby wybrali, na co wydawać pieniądze. Ci odpowiadają: To zwalanie odpowiedzialności.

PRZECZYTAJ:Prezydent chce odpowiedzi, przed jakimi ważnymi inwestycjami ma budować osiedlówki

[break]
W piśmie do radnych miejskich z 6 sierpnia prezydent Bruski informuje, że budowa dróg osiedlowych jest jednym ze 130 zadań w strategii rozwoju Bydgoszczy do 2013 roku. Na realizację zamierzonych inwestycji potrzeba 10 mld zł. Na wszystko nie wystarczy i trzeba wybierać.

Radni, wybierajcie!

W związku z tym Rafał Bruski prosi radnych o jednoznaczną odpowiedź na następujące pytania:

1. Czy budowa dróg lokalnych, na którą nie można pozyskać środków europejskich, powinna być priorytetem w stosunku do inwestycji możliwych do sfinansowania ze środków europejskich?

2. Czy na potrzeby budowy dróg lokalnych pan radny proponuje zwiększenie zadłużenia miasta?

3. Czy uważa pan, że budowa dróg lokalnych powinna być realizowana przed: budową czterech basenów osiedlowych, termomodernizacją wszystkich budynków szkolnych, rewitalizacją Starego Fordonu, rewitalizacją Młynów Rothera, rewitalizacją nabrzeży Brdy, odbudową Teatru Kameralnego, modernizacją stadionu Polonii, budową krytego lodowiska, budową 50-metrowego basenu na Astorii?

To próba ucieczki

Na odpowiedź Rafał Bruski czeka do końca sierpnia.

Tak sformułowane pytania wzburzyły część radnych. Jarosław Wenderlich uważa, że prezydentowi Bruskiemu pomyliły się role. - Pierwszy raz spotykam się z takim listem. To Rada Miasta zobowiązała pana prezydenta do wskazania priorytetów i to on powinien znać odpowiedzi. Dla mnie to próba ucieczki od problemu - uważa Jarosław Wenderlich.

Ostrą odpowiedź na list prezydenta Bydgoszczy przygotował radny Bogdan Dzakanowski. „Pytania, które zawarł Pan w swym piśmie, są demagogiczne. To próba zrzucenia z siebie odpowiedzialności za gospodarowanie miastem i miejskim mieniem. Świadczą te pytania także o tym, że nie radzi sobie Pan z wypełnieniem funkcji, o którą się Pan tak usilnie ubiegał” - pisze radny Dzakanowski.

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Zbigniew Sobociński (PO) do listu prezydenta podchodzi ze zrozumieniem. - Wiadomo, że na budowę dróg osiedlowych nie dostaniemy dofinansowania unijnego, a lista oczekiwań jest coraz dłuższa. Mamy do rozwiązania realny problem znalezienia w budżecie miasta pieniędzy na ten cel. Sesja poświęcona inicjatywie obywatelskiej odbędzie się w ostatnim tygodniu września - mówi radny Sobociński.

Nie, to tylko konsultacje

Radny Jan Szopiński, szef bydgoskiego SLD, traktuje wystąpienie Rafała Bruskiego jako część konsultacji. - Najważniejsza jest data 30 listopada, do kiedy to musimy poznać zasady ustalania kolejności utwardzania dróg, tryb konsultacji społecznych oraz możliwość finansowania.

Przypomnijmy, że w lipcu, na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości, zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miasta, na której przyjęto uchwałę zobowiązującą prezydenta, by do końca listopada wskazał drogi do naprawy w pierwszej kolejności.

Z kolei radny Bogdan Dzakanowski dwa tygodnie później złożył w Radzie Miasta obywatelską inicjatywę uchwałodawczą. Zakłada wydanie na budowę osiedlówek co najmniej 35 mln zł

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Leszek
Wszystko wskazuje na to, że masz mentalność komunisty (myślałem że takie podejście do interesu społecznego już uległo zmianom), sądzę też ,że powinieneś po prostu udać się z tym do psychologa :)
m
markon
Co roku takie miasto jak Bydgoszcz powinno wydawać co najmniej 50 mln złotych na budowę osiedlówek. Jeżeli pan Bruski nie wie skąd pieniądze, to niech poda się do dymisji.
T
ToJa
Niech z urzędu zrezygnuje.
w
wkurf
Niech Bruski ze swoich premii zrezygnuje.
Tak wygląda polityka PO. Z czego zrezygnować i komu zabrać. Robią tylko to co im wyjdzie na korzyść.
R
Roman
Z pensji dla doradców prezydenta. Niech pracują społecznie i pokażą na co ich stać. Może to na same drogi by nie starczyło, ale na ich projekty już z pewnością tak. A pierwsze 40 mln zł można zaoszczędzić nie budując nowej szkoły w Fordonie. Tej wielkości i w tej lokalizacji jest tam nie potrzebna. UE zresztą i tak się do niej nie chce dołożyć, więc strat środków z UE nie będzie.
i
iks
Niech zrobi referendum sołtysowe hahaha.
P
Pracodawca Prezydenta
Komu zabrać to ulubiona, obrzydliwa sztuczka Bruskiego napuszczania jednych na drugich. Czy niedouczony urzędas skarbowy który rządzi naszym miastem nie wie, że statut miasta zobowiązuje się do budowy takich dróg ? Po to płacimy podatki aby miasto zapewniało nam godziwe warunki życia. A jak sobie nie radzi trzeba go odwołać z urzędu w referendum.
S
Ski
Ta cała wojna jest chora! Jak można być tak głupim i w sytuacji kiedy możemy dostać kilkaset milionów na inne inwestycję, to lobbuje się za uliczkami osiedlowymi. Jak ktoś buduje dom przy gruntówce to godzi się z tym, że taka jest ta uliczka. Sam przy takiej mieszkam i wolę mieć np. dwa pasy Grunwaldzkiej niż utwardzony kawałek przed domem. Chore! Za co Ci radni biorą pieniądze....
b
bydgoszczanin
Ale pytanie nieudany panie prezydencie Busku z czego zrezygnować może z części swych wynagrodzeń dodatków z samochodu który tylko jeździ i wozi pana do domu z pracy i do pracy
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski