https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gitara, puzony i głos - to narzędzia ich pracy. Młodzi artyści zarabiają robiąc to, co lubią [WIDEO]

Adrianna Andryańczyk
Granie na bydgoskich ulicach to dobry pomysł na wakacyjny zarobek. Młodzi ludzie zdobywają pieniądze i realizują swoje pasje.

<!** Image 3 align=none alt="Image 216599" sub="Monika Jaśkowska, Ewelina Maciak i Aleksandra Sawicka z orkiestry dętej w Koronowie koncertują w bydgoskim amfiteatrze. Od tygodnia przy ulicy Mostowej można posłuchać znanych utworów, wykonywanych przez dziewczyny [Fot. Dariusz Bloch]">

Granie na bydgoskich ulicach to dobry pomysł na wakacyjny zarobek. Młodzi ludzie zdobywają pieniądze i realizują swoje pasje.

Uliczni grajkowie w ciągu kilku godzin potrafią zarobić nawet około 100 złotych na osobę. Wszystko zależy jednak od pory dnia, pogody i... nastawienia przechodniów. - W większości przypadków reakcje na nasze występy są bardzo pozytywne. Miło jest, kiedy ludzie nas zaczepiają, pytają, jaką lubimy muzykę, a czasami nawet podsuwają nowe pomysły - opowiada Monika Jaśkowska, od września uczennica Zespołu Szkół Muzycznych w Bydgoszczy, którą spotkaliśmy wczoraj w amfiteatrze przy ul. Mostowej. <!** reklama>

Muzyczny zarobek

Dziewczyny z orkiestry dętej w Koronowie grają na puzonach, również na Mostowej, dopiero od tygodnia, a już mają grono swoich fanów. Koncertują od rana do godziny 16, z małą przerwą na odpoczynek.

- Gramy znane utwory w naszych aranżacjach. Mamy wiele ciekawych pomysłów, które chcemy zrealizować. Cieszymy się, że robimy to, co sprawia nam radość, a oprócz tego jest z tego zysk - mówi Monika.

Tego typu praca jest łatwa, lekka i przyjemna. Zdaniem Moniki i Jarka, występujących również przy Mostowej, gra na ulicy jest dużo sympatyczniejsza niż, na przykład, sezonowa praca w sadzie.

- Granie na gitarze sprawia mi ogromną frajdę, w szczególności utworów, które są znane. Wczoraj miałem swój debiut i bardzo się denerwowałem, czy mój występ spodoba się przechodniom. Sprawa finansowa jest dla mnie drugorzędna, mam największą satysfakcję, widząc uśmiech widzów. Lubię, jak słuchacze śpiewają do moich melodii- tłumaczy 16-letni Jarek Lewandowski, który za namową dziewczyn zaczął swoją przygodę z graniem ulicznym.

Rano w centrum można spotkać wielu seniorów, którzy z radością wrzucają muzykom kilka złotych, po południu natomiast bywa różnie - młodsi mieszkańcy Bydgoszczy nie są już tacy hojni.

Na co przeznaczą pieniądze?

Monika Jaśkowska marzy o nowym sprzęcie muzycznym, na którym będzie mogła ćwiczyć, gdy pójdzie już do swojej nowej szkoły. Oprócz tego, młodzi muzycy wydają swoje zarobki na typowo wakacyjne potrzeby. Dzięki temu, że mają swój mały dochód, nie muszą brać pieniędzy od rodziców i czują się bardziej samodzielni.

Bydgoszczanie chcą występować do końca wakacji, o ile czas im na to pozwoli. Mimo że prawie codziennie grają i śpiewają, to niektórzy z nich pracują jeszcze w innych miejscach i rozwijają swoje zainteresowania, takie jak rysunek czy sport.

W tym roku w naszym mieście nie ma rozłożonej sceny na Starym Rynku, na której kiedyś chętnie występowali młodzi artyści. Być może dlatego mieszkańcy są spragnieni muzyki i z chęcią wspierają młodych artystów.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mamut
i nie pomoże tym młodym ludziom realizować marzeń. Urząd skarbowy musi przecież postępować zgodnie z prawem. Osoby grające w mieście są wystarczająco zauważalne i nie potrzebują reklamy ...nawet w sezonie ogórkowym.
w
wwz
Nie zarabiają tylko uzyskują nielegalny przychód. Nie prowadzą zarejestrowanej działalności ani nie są związani stosunkiem pracy. Nie odprowadzają podatku ani składek na ZUS. Bezwstydnie twierdzą że sprawia im to przyjemność. Wszyscy inni pracują na emerytury, renty i NFZ, skandal! Nie płacąc podatków okradasz swojego dziadka a to grzech!
;-)
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski