Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Geografia, turystyka i... matma - to się teraz podoba małolatom

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Przed egzaminem ósmoklasisty w Szkole Podstawowej nr 63
Przed egzaminem ósmoklasisty w Szkole Podstawowej nr 63 Dariusz Bloch, archiwum
Szkoła, mam nadzieję, na dobre wraca z wirtualnego świata do rzeczywistego. Chyba nie będzie to jednak szara rzeczywistość. Tak każe mi sądzić oferta profili klas w bydgoskich liceach na nadchodzący rok szkolny i oddźwięk, z jakim spotkały się niektóre pomysły belfrów.

W bydgoskiej „Jedynce” na przykład niemal największym powodzeniem (chodzi o tzw. pierwszy wybór na wniosku o przyjęcie do szkoły) spośród sześciu podsuniętych pierwszakom profili cieszył się matematyczno-geograficzny z rozszerzonym angielskim. Zaskoczył mnie taki zestaw, a jeszcze bardziej to, że chwycił. Z moich czasów studenckich zapamiętałem bowiem geografię jako przedmiot wybierany przez garstkę entuzjastów i wielu takich, co to albo za bardzo nie wiedzieli, co ze sobą zrobić, albo takich, którzy nie wierzyli, że mogą dostać się na bardziej oblegane kierunki. Oferta pracy dla geografów, poza szkołą i asystenturą na uczelni, była też, delikatnie mówiąc, skromna. Może jednak geograf, wsparty językiem obcym i wytrenowanym na matematyce logicznym myśleniem, ma dziś lepsze perspektywy. Co może robić? Na przykład założyć biuro geodezyjne na Zachodzie.

W III LO z kolei rekord zainteresowania pobiła (117 zgłoszeń od ósmoklasistów!) klasa o profilu lingwistyczno-turystycznym. W tym wypadku już łatwiej zrozumieć oczekiwania i marzenia nastolatków. Zapewne to własne biuro podróży albo przynajmniej praca turystycznego rezydenta w jakimś pięknym kraju. Powodzenia! Mam nadzieję, że oryginalne pomysły profili nie okażą się działalnością pod hasłem „Dobry bajer - pół roboty” i że klasy te poprowadzą autentyczni liderzy pokojów nauczycielskich w poszczególnych szkołach, a nie liderzy pieczeniarzy.

Zaskoczyło mnie też stosunkowo mikre zainteresowanie ósmoklasistów nauką w liceum, które od lat jest w czubie wszelkich rankingów najlepszych szkół. Myślę oczywiście o „Szóstce”
, w której o 192 miejsca w sześciu klasach pierwszych starają się (w ramach pierwszego wyboru) 174 osoby. Dla porównania: w „Jedynce” również do sześciu klas pierwszych zgłosiło się 297 osób.

Czy to aby nie znak, że nawet dobrzy uczniowie boją się kojarzonego z „Szóstką” wyścigu szczurów? A może po mieście krąży fama (o moje uszy też się coś obiło) o surowych i bezwzględnych psorach z tej szkoły? Trudno bowiem uwierzyć, że tak mało osób w 350-tysięcznym mieście oraz ludnych i raczej zamożnych gminach w jego sąsiedztwie marzy o karierze w popłatnych zawodach, do których jednakże trzeba się z trudem przebijać. Myślę tu na przykład o lekarzach, prawnikach czy psychologach.

A może „Szóstka”, na wzór Liceum Akademickiego w Toruniu, powinna łowić szkolnych czempionów na szerszych wodach niż Bydgoszcz i jej okolice? Łowić ich, systematycznie przekształcając się w wylęgarnię naukowców, w ścisłej współpracy z bydgoskimi uniwersytetami. Tego jednak nie osiągnie się bez choć niewielkiej nadwyżki popytu nad podażą. Bo jeśli do szkoły zgłasza się mniej chętnych niż oferuje ona miejsc, to selekcji de facto nie ma. A przyjętych pierwszaków, którzy zbyt wysoko ocenili swój intelektualny potencjał, czekają potem trudne chwile, czasem kończące się załamaniem psychicznym i zmianą szkoły.

Z drugiej strony, przekształcenie szkoły w ponadlokalną kuźnię przyszłych naukowców wymaga nakładów, które znacznie przekraczają możliwości manewru, jakie ma dyrektor. Musiałaby na przykład powstać porządna bursa ze stołówką dla młodych jajogłowych, ściągniętych do Bydgoszczy z odległych miejscowości. Tego się nie zrobi bez wsparcia miasta i urzędu wojewódzkiego. Nie wiem tylko, czy teraz, gdy liżemy rany po pandemii, na taką pomoc można liczyć.

Zapewne sytuacja w bydgoskich szkołach ponadpodstawowych przekłada się też na sytuację bydgoskich uczelni wyższych. Ostatni ranking „Perspektyw” nie daje powodów do optymizmu. Oba bydgoskie uniwersytety znalazły się poza pierwszą sześćdziesiątką najlepszych uczelni w kraju. Owszem, mają za sobą trudne, pandemiczne lata, ale przecież konkurenci funkcjonowali w identycznych warunkach.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera