Generał Roman Polko bezlitosny dla Donalda Tuska. "Głupszej wypowiedzi dawno nie słyszałem"

Komentując w środę pierwszy dzień szczytu NATO w Madrycie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiedział, że jest "zaniepokojony". – Może dlatego, że tak mało ambitne i tak mało podmiotowe są działania polskiej strony w rozmowach natowskich, obiektywnie dzisiaj jesteśmy w gorszej sytuacji niż pół roku temu, jeżeli chodzi o nasze bezpieczeństwo – stwierdził.

O komentarz do słów lidera PO tygodnik "Wprost" poprosił generała Romana Polko. – Nie wszystkie absurdy warto komentować. Głupszej wypowiedzi dawno nie słyszałem – odparł brutalnie było dowódca GROM. Jak podkreślił, po pierwsze, zmieniła się koncepcja strategiczna NATO, zgodnie z którą Rosja jest obecnie uważana za zagrożenia dla pokoju. Polko zauważył tu, że głos naszego kraju został usłyszany, a Sojusz po 12 latach obudził się z letargu.

– Po drugie, podczas szczytu zwyciężyła solidarność krajów NATO, zaproszono Finlandię i Szwecję do Sojuszu, co zdecydowanie poprawia nasze bezpieczeństwo nie tylko w kwestii militarnej poprzez wydłużenie granicy z Rosją, ale także daje sygnał Rosji, że nie może czuć się bezpieczna, jeśli zdecyduje się na atak przez przesmyk suwalski – wskazał generał.

Roman Polko zwrócił też uwagę na sprawę trzecią: utworzenie w Polsce dowództwa V Korpusu Armii USA. Wyjaśnił, że w praktyce oznacza to szybszą decyzyjność, reagowanie na to, co dzieje się za wschodnią flanką oraz zwiększenie liczebności sił wysokiej gotowości Sojuszu do ponad 300 tysięcy.

– Warto spojrzeć w lustro nim się coś skomentuje – powiedział były dowódca GROM. Stwierdził tu, że Donald Tusk mógłby sięgnąć pamięcią do czasów rządów PO-PSL, kiedy ministrowie obrony – Tomasz Siemoniak czy Bogdan Klich - "szukali oszczędności, gdzie tylko się dało, kosztem bezpieczeństwa Polski". – Zalecałbym więc odrobinę samokrytycyzmu i mniej potępiania w czambuł innych – dodał.

Zdaniem generała Polko, w kwestiach bezpieczeństwa rządzący i opozycja powinni wypowiadać się solidarnie. Przyznał, że bardzo martwi go rozdźwięk w tej fundamentalnej sprawie.

Wprost.pl