MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gangsterki powab

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Dariusz Bloch
Sądówki z bydgoskiej okręgówki pożeram na długo przed pójściem do łóżka, by mi się czasem nie przyśniły. Na przykład ostatni proces staruszka, prawie niewidomego, półgłuchego i z trudem się poruszającego, który w desperacji machnął nożem i zabił partnera swej córki.

Nie chcę, broń Boże, wskakiwać w togę sędziego i przed czasem ferować wyroki. Jednak serce ci się kraje, gdy czytasz o 74-letnim mężczyźnie, który płacze na wieść, że sąd uchylił mu areszt i może wrócić do domu. Nie myślcie tylko, że oskarżony płakał z radości. Przeciwnie, był zrozpaczony, że znajdzie się w swym domu na Leśnym: „Gnieździło się tam z nim jeszcze pięć osób. Libacje, awantury, groźby i pobicia były na porządku dziennym” - tak obrończyni opowiadała o dniu powszednim pana Bernarda przed zamknięciem go w celi. Teraz, po powrocie w domowe pielesze, nie może nawet upichcić sobie zupy. Wodę i prąd odcięto mu, gdy siedział w areszcie.
W zasadzie można się więc cieszyć, że ostatni rok pan Bernard spędził za kratami i jeśli sąd przychyli się do wniosku prokuratora, staruszek wróci do celi na najbliższe 2,5 roku. Radość z takiego happy endu psuje mi tylko świadomość faktu, że niewidomego, niedosłyszącego i niedołężnego fizycznie człowieka trzymano za kratami nie dlatego, by mu ulżyć w życiu, lecz w ramach aresztu zapobiegawczego. Ciekawe, dokąd miałby uciec, jak mataczyć w śledztwie albo zastraszać świadków?

Podły alkohol, zrujnowane mieszkanie, pijackie rozhowory, potem kłótnie, wreszcie bezrozumny atak kogoś, komu wóda poprzestawiała w głowie. To typowy obrazek procesów w bydgoskim sądzie, które ostatnio śledziliśmy w „Expressie”. Nakło, Świecie, bydgoski Miedzyń czy Wilczak. Także oskarżeni, zwłaszcza młodzi, wyglądają jak klony. Na tym tle wyróżnia się proces gangu „Kadafiego”. Jakby powiew innego świata. Właściwie powinno się tego zabronić. Powinno się zabronić sprawozdań prasowych z takich procesów, podobnie jak nie powinno się wydawać książek z gangsterem „Masą” w roli głównej. „Masa” to niby skruszony grzesznik, jednak przygody, jakie opowiada w trzecim już tomie wspomnień, w uszach gamoni bez perspektyw brzmieć muszą niczym baśnie Szeherezady. W historiach o barwnym, luksusowym i długo bezkarnym życiu epilog w postaci czapy od konkurencji lub dożywotniej odsiadki nie wszystkich przekonuje do uczciwości.

Podobnie wyglądał żywot niejakiego „Maciuli”, który w bydgoskim sądzie występuje jako oskarżony o zabójstwo pod Tryszczynem - prawdopodobnie w ramach gangsterskich porachunków. „Maciulę” i jego przyszłą ofiarę łączyła miłość do sportu i kobiet. A więc rano siłownia, potem posiłek wzbogacony sterydami, po południu bokserski trening na Zawiszy. Wieczorem zaś balanga w agencji towarzyskiej albo Liga Mistrzów pod niucha koki. Powtarzam: powinno się zabronić takich opisów. A jeśli już media nie mogą się bez nich obyć, to teksty niech chłodzą takimi zdjęciami, jak prezentowane obok. Pan życia i śmierci na publiczny występ wybrał się z foliową reklamówką z sieciowego sklepu z tanimi kosmetykami. To już nie jest hollywoodzki sznyt. Bardziej teletubisiowy.

Z wyżyn wróćmy na równinę. Pierwszą dobę funkcjonowania nowego, ostrzejszego kodeksu drogowego efektownie uczcił pewien 35-letni bydgoszczanin, który w poniedziałkowy wieczór zdemolował na Królowej Jadwigi dwanaście pojazdów, w tym autobus. Nawalonego jak autobus pirata - zamiast do aresztu - trzeba było natychmiast odwieźć na dializę. Czyżby nie dokończył płukania nerek? Demolując auta, pirat dorzucił też ważny głos w dyskusji nad tym, czy surowość kary wpływa na zachowania kierowców. Jak widać, na wariatów po wódce nawet widmo więziennej celi nie działa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!