Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w dramatycznym przemówieniu wideo do swojego narodu wygłoszonym po północy nazwał swoich poległych rodaków „bohaterami”. Mówił, że w pierwszym dniu walk zginęło 137 osób.
- Oni zabijają ludzi i zamieniają spokojne miasta w cele wojskowe. To jest paskudne i nigdy nie zostanie im wybaczone. Zostaliśmy sami, by bronić naszego państwa. Kto jest gotowy do walki u naszego boku? Nikogo nie widzę. Kto jest gotów dać Ukrainie gwarancję członkostwa w NATO? Wszyscy się boją - powiedział Zełenski.
Dodał, że wróg już wszedł do Kijowa i wezwał mieszkańców do zachowania czujności i przestrzegania godziny policyjnej, dodając, że on sam jest dla Rosjan „celem numer jeden”. Zapewnił, że wytrwa do końca. Dodał, że celem numer dwa jest jego rodzina, która przebywa teraz w sekretnym miejscu.
Są obawy, że w weekend ukraińska stolica zostanie otoczona przez siły rosyjskie, a opór tego kraju skutecznie sparaliżowany.
