- Jeśli Rosja się nie zmieni, pozostanie zagrożeniem dla nas i NATO. W dodatku zagrożenie to może być jeszcze większe, a państwa NATO muszą być przygotowane przede wszystkim do działania odstraszającego. Rosja musi powstrzymać się od tego, co zrobiła teraz, gdy zdecydowała się zaatakować Ukrainę - powiedział Rupsys.
Dowódca sił zbrojnych uważa, że zagrożenie ze strony Rosji po obecnej nieudanie poprowadzonej wojnie może wzrosnąć ze względu na obecność takiego czynnika, jak rosyjski odwet. Według Rupsysa, po obecnym konflikcie Rosja straci swoją dotychczasową siłę i władzę. Poprawa nie nastąpi szybko, ponieważ problemy gospodarcze Rosji są ogromne. Ale, czego nie wyklucza, za 5-10 lat Rosja może odbudować zdolności swoich sił zbrojnych i znów stać się "wspólnym zagrożeniem".
24 lutego Rosja rozpoczęła nowy etap ośmioletniej wojny z Ukrainą – inwazję na pełną skalę. Po wybuchu wojny Rosja została poddana przez społeczność światową zakrojonym na szeroką skalę sankcjom.
Źródło: ukrinform.ua
