W jednej z takich grup - Bydgoskie Kamienice (aktualnie 4677 członków, ale wielu aktywnych) - zapłonęła ostatnio dyskusja nad wyburzeniem starego, lecz wciąż zdradzającego ślady dawnej urody budynku blisko skrzyżowania Gdańskiej z Kamienną, sąsiadującego z Biedronką. Budynek ów, według wiszącej przy nim żółtej tablicy, miał zniknąć już 10 miesięcy temu, jednak częściowo rozebrany, wciąż stoi i rzekłbyś woła o ratunek. Wyrok na niego wydano ponoć w związku z budową trasy W-Z w stronę Fordonu.
Grupowiczom z Bydgoskich Kamienic taki los budynku nie daje spokoju. Pomstują na urzędników. A ci... uparcie milczą. Nie chce mi się wierzyć, że nikt z nich nie śledzi lokalnych grup na Facebooku. Nie wierzę też, że są tak zapracowani, iż brakuje im czasu na wytłumaczenie, dlaczego niedawno remontowany budynek musi teraz zniknąć - mimo że budowa tego odcinka trasy W-Z to wciąż odległa, mglista perspektywa.
