Dla szczupaka najważniejszy jest kolor

[break]
Wędkarski rynek oferuje nam niezliczoną ilość sztucznych wabików i czasami trudno jest podjąć decyzję, którą przynętę wybrać, by była skuteczna. Ja również miałem ten dylemat. Po namyśle zrezygnowałem jednak z wszelakiej maści wahadłówek, wirówek, a także woblerów. Zdecydowałem się użyć gumowych wabików oraz niedocenianych dotąd przeze mnie duńskich ripperów marki Savage Gear, zwanych Cannibal Shad. W ciągu kilku godzin obławiania jeziorowych miejscówek złowiłem pięć szczupaków i zaliczyłem kilkanaście "strzałów" w przynętę. Najbardziej łownym kolorem był Minnow (z ang. drobna ryba) i Perch (z ang. okoń). O ich skuteczności najlepiej świadczy fakt, że połowa z nich nie nadawała się do powtórnego łowienia, ponieważ została rozszarpana przez agresywne szczupaki.

Gumy o długości 10 cm były uzbrojone w 5 i 7,5 g główki jigowe, japońskiej firmy Gamakatsu, gdzie długość haka miała wartość 4/0. Aby uchronić linkę (plecionka Spiderwire Red 0,14 mm) przed zębami drapieżnika, zastosowałem 30 cm przypony typu 1x7 Surfstrand oparty na materiale marki American Fishing Wire. Całość zestawu dopełniło 2,7-m wędzisko MAX Empire Spinn - c.w. 10-30g i kołowrotek Ryobi Zauber 4000.

Tradycyjnie prezentujemy wędkarza, który może pochwalić się medalowym okazem. Tomasz Borowski, 19 maja, spinningując na miejskim odcinku Brdy, po 8-minutowym holu złowił szczupaka ważącego 7,44 kg o długości 101 cm (norma Brązowego Medalu PZW została przekroczona o 0,44 kg) . Za skuteczną przynętę posłużył 7,5 cm ripper "Dragon Fatty". W skład zestawu wchodziło też wędzisko "Daiwa Exceler - c.w. 10-40g", kołowrotek "Cormoran Black Star Z 10 PiF 3000" i żyłka o średnicy 0,30 mm. Za ten wyczyn przyznajemy 106,3 punktu w konkursie.