Bydgoszczanka, Hanka Krakowska, ma szansę na życie. Zebrano pół miliona złotych na operację głowy w Dallas

Zobacz wideo: Ile zarabiają Polacy w mikrofirmach?

Operacja niespełna rocznej Hanki Krakowskiej z Bydgoszczy może się odbyć w klinice w Dallas wiosną. Trzeba ją wykonać do 12. miesiąca życia dziecka, a Hania skończy rok 30 kwietnia. Im później dojdzie do operacji, tym lepiej, bezpieczniej, ale jeśli stan zdrowia dziewczynki się pogorszy, trzeba będzie ją przyspieszyć.

- Czekamy na ustalenie dokładnego terminu - mówi Julita Krakowska, mama dziewczynki. - Po otrzymaniu wyników niedawnego rezonansu magnetycznego wiemy już, że zakres pierwszej operacji musi zostać poszerzony, ponieważ w stosunkunastąpiła znaczna progresja Chiari. Z tego powodu trzeba dodatkowo rozszerzyć (przebudować) tylną część sklepienia czaszki z dekompresją podpotyliczną otworu magnum.

Na pewno zmieni się też wycena skomplikowanego, ratującego życie zabiegu. Być może cena wzrośnie nawet do dwóch milionów złotych. Dlatego zbiórka trwa cały czas. Można ją wesprzeć tutaj.

Akcja charytatywna dla małej bydgoszczanki

• W publicznej zbiórce, którą wsparło ponad 10 tysięcy osób, zebrano dotąd 509 tysięcy złotych.
• Hania poleci do Stanów Zjednoczonych z obojgiem rodziców. Rodzina jest już w kontakcie z konsulatem Polski w Chicago. Szczegóły podróży będą ustalane, gdy znany będzie dokładny termin operacji.

- Z jednej strony czuję ogromną radość, bo przekonaliśmy się, jak wielu ludzi o dobrych sercach mamy wokół siebie, jak wielu ludzi pomaga bezinteresownie, dzieli się tym, co ma. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni za najdrobniejsze gesty i najmniejsze nawet wpłaty, za każdą złotówkę - mówi Julita Krakowska. - Z drugiej strony czuję niepokój. Dotąd koncentrowałam się na zadaniu: zebrać pieniądze. Teraz, kiedy ta bardzo poważna operacja stała się realną wizją, do głosu dochodzi lęk i strach o życie Hani. Na szczęście ona nie traci dobrego nastroju, rozbraja nas swoim uśmiechem, zaraża pozytywną energią i pogodą ducha.

Pół miliona złotych dla Hanki Krakowskiej z Bydgoszczy

Wydatków będzie więcej, bo leczenie dziewczynki to proces, a rehabilitacji może potrwać nawet kilkanaście lat.
Hanka ma zespół Crouzona/Pfeiffera. To choroba, która dotyka jednego dziecka na milion. Spowodowała, że główka Hanki przypomina kształtem liść koniczyny.

Mała bydgoszczanka wyjedzie po zdrowie do Stanów Zjednoczonych

W zespole Crouzona/Pfeiffera następuje przedwczesne skostnienie elementów czaszki – zrośnięcie szwów czaszkowych u Hani nastąpiło jeszcze na długo przed jej narodzinami. Stanowi to zagrożenie dla jej życia, bo ogranicza prawidłowy rozwój mózgu.

Polscy lekarze, z którymi konsultowali się rodzice Hanki, nie stosują nowoczesnych metod leczenia od lat znanych w Stanach Zjednoczonych. Rodzice Hanki, szukając rozwiązań medycznych, sami dotarli do specjalistów w Dallas, którzy proponują nowatorskie metody korygowania wad układu kostnego, dające duże szanse na normalne życie dla Hani.