Smaki Kujaw i Pomorza - sezon 4 odcinek 13

Marcin jest bydgoszczaninem, ale bakcyla do tańców balfolkowych złapał najpierw w czasie studenckiego życia w Toruniu, a później pracując w Warszawie.
- Z kilkoma osobami z Bydgoszczy nadal spotykamy się na potańcówkach w Toruniu. W wielu miastach balfolkowe społeczności są w rozkwicie, dlaczego więc nie miałoby tak być też w Bydgoszczy? Postanowiłem ze znajomymi, że spróbujemy rozruszać nasze miasto - opowiada nam Marcin, który wraz ze znajomymi na Facebooku tworzy społeczność Balfolk Bydgoszcz.
Polecamy także
Pierwszą potańcówkę w Bydgoszczy nasz rozmówca wraz z koleżankami i kolegami zorganizował jesienią zeszłego roku w Bierhalle Restauracje. Jak było?
- Część osób na początku tylko się przyglądała, ale nieśmiałość szybko im minęła. Widząc, jak tańczymy, dołączyli do nas. Bydgoszczanie potrafią dobrze się bawić, odzew był pozytywny - wspomina Marcin, który już w piątek (22 maja) w godz. 18-21 zaprasza wszystkich na potańcówkę na placu Teatralnym.
Jest plan, by na balfolkowe potańcówki w Bydgoszczy zapraszać raz na miesiąc
- Każdego chętnego nauczymy kroków i wspólnie potańczymy - brzmi zapowiedź na Facebooku Balfolk Bydgoszcz. Spodziewać się można tańców korowodowych i setowych z Francji, Portugalii, Bretanii, Polski, może z Bałkanów oraz parowych (scottish).
Co w tych tańcach takiego wyjątkowego?
- Są to tańce pełne energii. Można je tańczyć w parach, ale także całą grupą, nie martwiąc się, czy ma się partnera bądź partnerkę do tańca. Zresztą, tańce te wywodzą się z tradycji ludowych, które łączyły społeczności we wspólnym tańcu. Najbardziej podoba mi się różnorodność tych tańców - jest ich cała masa, a jednocześnie łatwo się ich nauczyć - zapewnia Marcin, który potańcówki wraz z warsztatami w pobliżu centrum Bydgoszczy chce organizować raz na miesiąc.