Bydgoska Opera Nova w trybie online sprezentowała nam bardzo udany „Operowy zawrót głowy” [recenzja, zdjęcia]

Zobacz wideo: Jak w czasie pandemii działa Schronisko dla zwierząt w Bydgoszczy?

Po tym spektaklu każde dziecko już wie, że chociaż „opera bez libretta jest jak koń bez stangreta, jak bez księżniczki kareta”, to jednak dzięki wyobraźni operę zagrać się da, nawet gdy libretto gdzieś wywieje. Wszak dofinansowanie z Ministerstwa Fantazji zobowiązuje! Z zadania stworzenia opery dla dzieci świetnie wywiązał się cały zespół - począwszy od realizatorów na czele z reżyserką i kierownik muzyczną, a także autorką libretta Magdaleną Małecką-Wippich, aż po artystów Opery Nova występujących na scenie, czyli solistów Kropkę i Wykrzyknika, kwartet smyczkowy oraz balet.

Dzieci przed ekranami śpiewały i biły brawo!

Rekomendacją „Operowego zawrotu głowy” niechaj będzie fakt, że do jego obejrzenia zachęciłam dwóch moich bratanków, młodszych niż zalecany dla tego spektaklu przedział wiekowy 6-12 lat. Chłopcy, żywe srebra, całe 60 minut śledzili spektakl, ani na chwilę nie dekoncentrując się, nie wiercąc, za to dobrze bawiąc się.

- Podobało nam się! - stwierdzili zgodnie bratankowie - jak i rodzice chłopców - zaraz po zakończeniu pokazu online. A co najbardziej? Oczywiście to, że mogli w nim być aktywni. Pomimo tego, że premiera z powodu pandemii musiała odbyć się online, to jednak interaktywny charakter przedstawienia udało się zachować i to, jak się okazuje, skutecznie. Gdy zatem Wykrzyknik wraz z Kropką proponują dzieciom, by poćwiczyć razem dykcję piosenką, to podejrzewam, że refren „Nie marszcz czoła, nie marszcz czoła” śpiewany był głośno nie tylko w domu moich krewnych, ale i przez wszystkich młodych widzów. A kiedy Wykrzyknik odbiera telefon ze wspomnianego już Ministerstwa Fantazji, które próbuje wybadać, jak udał się spektakl... - Biliśmy brawo, o tak! - pokazują mi z zaangażowaniem kilkulatkowie.

Nieśmiały Wykrzyknik i przemądrzała Kropka

A teraz parę słów o głównych bohaterach, czyli Kropce i Wykrzykniku - znakomicie aktorsko oraz wokalnie wykreowanych w premierze online przez Julię Pruszak i Janusza Żaka. Wykrzyknik - wysoki i początkowo nieśmiały, mający tremę przed premierą. Kropka - mała i przemądrzała. Może dlatego właśnie moi młodziutcy recenzenci poczuli większą sympatię do Wykrzyknika, któremu kibicowali, by nauczył się krzyczeć pięknie, m.in. hura! Choć starszy z bratanków przyznaje, że pani Kropka ma absolutną rację, zwracając Wykrzyknikowi uwagę, że mówi się „poszedłem”, a nie „poszłem”.

Dzięki najlepiej wyedukowanej Kropce poliglotce dzieci poznają także znaczenie włoskich terminów, które są językiem opery, pojawia też kilka słówek po angielsku. Kropka i Wykrzyknik przede wszystkim chcą jednak zachęcić dzieci do mówienia piękną i poprawną polszczyzną. I to udaje im się śpiewająco, i z humorem! Zabawę językiem uatrakcyjniają użyte w spektaklu wiersze Małgorzaty Strzałkowskiej.

Balet jak żywa scenografia

Kropce i Wykrzyknikowi towarzyszy balet, który - jak wcześniej zdradziła nam reżyserka - stanowi rodzaj żywej scenografii. I rzeczywiście tak jest. Tancerze - w choreografii jaką przygotował Jarosław Staniek - ze swych ciał tworzą gondolę, gdy Kropka mówi o Włoszech jako kolebce opery. Są też drzewami w parku, chrząszczem w trzcinie czy literkami w pojedynku na słowa Kropki i Wykrzyknika.

Kwartet smyczkowy gra - nie tylko na instrumentach

Na scenie obecny jest także kwartet smyczkowy, który nie tylko gra muzykę skomponowaną przez Macieja Małeckiego, ale i prezentuje instrumenty, wchodzi w interakcje z bohaterami.

Subtelna scenografia, czytelne kostiumy

Scenografia Marty Kodeniec jest minimalistyczna i bardzo subtelna - być może to przez biel nasuwa mi się skojarzenie, że scena jest niczym kartka papieru, na której pisana jest właśnie akcja libretta. Na tle tej sceny kostiumy - również autorstwa Marty Kodeniec - są wyraziste i wymownie symboliczne, zwłaszcza stroje Kropki i Wykrzyknika, odnoszą się nie tylko do kształtu tych znaków interpunkcyjnych, ale i naszych narodowych barw tak, że chyba nikt nie ma wątpliwości, że w spektaklu mowa o języku polskim. Jedynie całkowicie białe ubiory muzyków wtapiają się w scenografię zapewne po to, by wyeksponować instrumenty.

Dzieci chcą do opery!

„Operowy zawrót głowy”, który w trakcie premiery online przez głos z offu Zbigniewa Konopki jest zapowiadany jako spektakl: powstały dzięki dofinansowaniu Ministerstwa Fantazji w ramach rządowego programu edukacyjnego, objęty patronatem Departamentu Narodowej Ortografii , udał się znakomicie. Uczy i bawi, wprowadzając w piękny świat opery i języka polskiego. Przy tym czyni to tak, że chce się więcej. - Czy idziemy do prawdziwej opery na spektakl na żywo? - pytam swych bratanków. Bardzo szybko słyszę w odpowiedzi: Tak z kropką i wykrzyknikiem. Zatem, Opero Nova, niechaj ten lockdown jak najszybciej się zakończy!

Obejrzeliście premierę online „Operowego zawrotu głowy”? Napiszcie recenzję

Dzieci, jak Wasze wrażenia po premierze online spektaklu „Operowy zawrót głowy”? Opera Nova zachęca wszystkich młodych widzów, którzy w sobotę zasiedli przed komputerami, tabletami i innymi urządzeniami z dostępem do internetu, aby po obejrzeniu spektaklu zechcieli podzielić się wrażeniami i przesłali recenzje - w formie audiowizualnej albo pisemnej na operowy Fecebook lub e-mail: [email protected]. Wśród autorów recenzji rozlosowane zostaną komplety gadżetów: koszulki, kubki, podkładki z motywem „Coppelii”.