Wcześniej bohater książki podkreślał, że jego biografia najlepiej się sprzeda krótko po jego śmierci. On miał rację, im, autorom, udało się trafić na właściwą porę.
Dorota Karaś i Marek Sterligow jako dziennikarze związani byli (a ona nadal jest) z „Gazetą Wyborczą”. Oboje są z Gdańska. „Urban” jest ich drugą wspólnie napisaną książką. Pierwszą była biografia bohaterki strajku w Stoczni Gdańskiej i opozycji antykomunistycznej - Anny Walentynowicz.
Od Walentynowicz do Urbana, w latach 80. znienawidzonego przez wielu rodaków rzecznika rządu, daleka droga. Podobnie jak od Urbana do „Gazety Wyborczej”. A jednak Jerzy Urban im zaufał. Oni zaś poświęcili mu kilka lat zawodowej aktywności. Ale opłaciło się - w każdym razie opłaciło się z punktu widzenia czytelnika. Opasła, licząca ponad 600 stron książka rozmiarami nie zachęca do lektury. Kiedy jednak zasiądzie się do niej, czas umyka niezauważalnie.
Zasługa w tym obu stron. Życiorys Jerzego Urbana jest fascynujący - muszą to przyznać nawet jego wrogowie. Począwszy od wczesnego dzieciństwa w bardzo zamożnym łódzkim domu, którego głową był Jan Urbach, dziennikarz, potem także właściciel i wydawca popularnego przed wojną lokalnego dziennika. Poprzez ucieczkę na wschód przed Holocaustem, ukrywanie żydowskiego pochodzenia w czasie wojny. Do jakże zmiennych powojennych losów bohatera, który m.in. za Gomułki miał zakaz publikowania w prasie, za Gierka i Jaruzelskiego był najpierw tuzem polskiej felietonistyki, a potem ministrem, który dorobił się mało zaszczytnego określenia: „Goebbels stanu wojennego”. Wreszcie założyciela i niedługo później jedynego właściciela tygodnika „Nie”, który w wolnej Polsce odniósł spektakularny sukces. Mimo tylu ostrych zakrętów życiowych, biografowie Urbana pokazują, iż bohater ich książki niemal przez całe życie pozostał wierny swoim poglądom. Niezmiennie też lubił szokować czytelników i słuchaczy, a z faktu, że u wielu ludzi wzbudzał skrajnie negatywne reakcje, czerpał specyficzną, ocierającą się o masochizm satysfakcję.
Zasługą Doroty Karaś i Marka Sterligowa jest natomiast to, że potrafili wzbudzić zaufanie Jerzego Urbana i wykazali benedyktyńską skrupulatność nie tylko w wysłuchiwaniu jego wspomnień, ale i konfrontowaniu pamięci Urbana z pamięcią o Urbanie, czerpaną z wywiadów, z wieloma znającymi go ludźmi, a także z rozmaitych dokumentów. Autorzy biografii umiejętnie też połączyli fragmenty traktujące o zawodowym życiu bohatera z fragmentami przedstawiającymi jego życie prywatne. Odpowiedni balans sprawia, że plotkarskie wątki nie przykryły w książce bardziej poważnych dociekań i ocen świata, w którym przyszło funkcjonować zmarłemu w ubiegłym roku Jerzemu Urbanowi.
Dorota Karaś, Marek Sterligow, Urban. Biografia, Wydawnictwo Znak, Kraków 2023.

NaM - Podlaskie ligawki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Żona Stefana Huli wie, jak zarobić! Ma pieniądze dzięki innym skoczkom
- Projektant Cichopek pochwalił Roksanę Węgiel. Ostro oberwała Joanna Przetakiewicz
- Przyjaciółka Seweryna oskarża: to przez NIEGO stoczył się na samo dno! Wstrząsające!
- Irena Santor została oskarżona o współudział w morderstwie. Sprawę skierowano do sądu