Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez prądu, ale z dużą porcją energii. Gry planszowe w Bydgoszczy nadal w modzie

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
W Centrum Gier Pegaz codziennie zbierają się gracze, miłośnicy różnych rodzajów rozgrywek.
W Centrum Gier Pegaz codziennie zbierają się gracze, miłośnicy różnych rodzajów rozgrywek. Dariusz Bloch
Wiek: od 3 do 100 plus. Liczba graczy: nieograniczona. Tematyka: przeróżna. Miejsce: do wyboru. Gry planszowe od dawna są ważnym elementem naszej popkultury. Po jakie tytuły najchętniej sięgają mieszkańcy Bydgoszczy?

O tym, jak popularne są gry planszowe, można przekonać się na co dzień i od święta. Centra gier oraz puby regularnie organizują turnieje i spotkania towarzyskie przy różnych nowych lub klasycznych tytułach. Na brak zainteresowania nie narzekają. Na większych wydarzeniach, takich jak noce z planszówkami, potrafi zebrać się nawet blisko 200 osób. Planszówki wychodzą także "na salony": w piątki i w soboty w marcu można było zagrać w Centrum Handlowym Focus.

– Te wydarzenia pokazują, że to bardzo różnorodna grupa. Być może lekko dominują mężczyźni w wieku studenckim, ale nie jest to jakaś znacząca przewaga, z bardzo prostego powodu: to hobby, które służy przede wszystkim rozrywce. Grupa zapaleńców, która chodzi do kina również jest różna – uważa Rafał Kociniewski, bydgoski bloger planszówkowy. Dodaje, że scharakteryzowanie osób być może byłoby prostsze, gdyby przyjrzeć się rodzajom gier.

Grać każdy może

– Nie ma jednej konkretnej grupy, która gra w gry planszowe, choć można byłoby wyróżnić ich sporo. Jedna to tzw. zawodowi gracze, którzy śledzą uważnie wszystkie nowości na grupach planszówkowych czy podczas targów gier, wyczekując kolejnych premier i prosząc o ich rezerwacje. Są też bardziej niedzielni gracze, którzy regularnie, co jakiś czas dokupują kolejne tytuły do swojej kolekcji – opisuje Bartek Chrobak, właściciel Centrum Gier Pegaz, które mieści się przy ul. Pod Blankami 6.

– Są też osoby, które mają pierwszy kontakt z grami planszowymi i szukają czegoś na start. Czwartą grupą są ci, którzy gry traktują jako element zabawy i szukają prostych gier imprezowych, takich, które urozmaicą spotkania towarzyskie – dodaje. Podobne zdanie mają osoby, które prowadzą Centrum Gier Planszowych „Kruk” przy al. Wojska Polskiego 23.

– Mamy tytuły różne, dla wszystkich zainteresowanych; nawet dla 3-latków – zauważa Wojciech Nowicki, właściciel „Kruka”. Czy jeśli raz sięgnie się po planszówkach, to trzeba liczyć się z tym, że wciągnie się na dłużej?

– Wiele zależy od tego, gdzie i kto kupuje gry. Jeśli przez internet, bo ktoś nam coś polecił, a gra nie będzie dla nas, zabraknie nam odpowiedniego towarzystwa lub instrukcja będzie zbyt skomplikowana, to zdarza się, że osoby odbijają się od tytułu i całego tego hobby. Jeśli uda się trafić w konkretny tytuł, to szuka się kolejnego – stwierdza.

Doświadczenie pokoleniowe

– Od 10-15 lat w mediach pisze się o renesansie planszówek. Owszem, zainteresowanie nowoczesnymi grami jest spore i wielu bydgoszczan wie, że to nie tylko chińczyk, warcaby czy Monopoly, ale to nie powód, by co chwilę ogłaszać odrodzenie. Dekadę temu to hobby kojarzyło się z siedzeniem w piwnicy przy RPG, ale świadomość mocno się zmieniła – uważa bloger planszówkowy.

– Znam parę rodzin wielodzietnych i gdy je odwiedzam, to zdarza mi się zobaczyć kilka planszówek. Najczęściej to są jakieś bardziej popularne tytuły jak Carcassonne, Catan czy Wsiąść do Pociągu. Gdy zainteresowałem się grami, śmiałem się, że dla któregoś pokolenia te tytuły będą jak dla mojego np. Monopoly i tak po części się staje. Dla rodzin zakup 2-5 gier na całe dzieciństwo pewnie wystarczy – dodaje.

Właściciel centrum "Kruk" przy Wojska Polskiego wśród najpopularniejszych tytułów wskazuje gry typu Karty Dżentelmenów, Dylemat Wagonika czy Mixturę – to pozycje przede wszystkim dla dorosłych, zwłaszcza ta ostatnia, w której elementem rozgrywki mogą być napoje wyskokowe. Rodziny częściej sięgają po wspomniane Wsiąść do Pociagu, Dixit czy Dobble.

Od dłuższego czasu hitem sprzedaży jest Wyprawa do El Dorado, która zdobyła nagrodę gry roku w Polsce. To niesamowicie fajna przygodówka, w której ścigamy się przez Amazonię do tytułowego miasta. Gra łączy w sobie prostotę zasad z dużą regrywalnością: każda rozgrywka jest inna i daje spore możliwości kombinowania. Drugi bestseller to Kaskadia – wymienia właściciel „Pegaza”.

Gry towarzyskie

W graniu istotne jest też zorganizowanie ekipy. Z pomocą przychodzą puby czy kluby, w tym Cybermachina, miejsce szczególnie popularne wśród graczy, ale również np. Prolog9 czy Kraftodajnia. Oddzielną gałęzią są turnieje i cyklicznie organizowane spotkania.

– My aktualnie spotykamy się w Odnowie na Kapuściskach. W przypadku imprezówek, puby to fajne miejsce, ale gdy w grę wchodzę trudniejsze tytuły, to lepsze wydaje się miejsce z większym stołem, lepszym światłem i z możliwością skupienia – uważa Wojciech Nowicki. – Z jednej strony, niektórzy mają potrzebę rywalizacji turniejowej, sprawdzenie swoich umiejętności. Z drugiej, to kontakty towarzyskie, co było widać zwłaszcza po pandemii – stwierdza Bartek Chrobak.

W obu miejscach zainteresowanie udziałem w wydarzeniach jest duże. W Pegazie może grać około 30 osób, a często trzeba prowadzić zapisy, aby nikt nie był rozczarowany. – Gry to już nic niezwykłego, to nie jest domena geekowa, hermetycznej grupy odbiorców, lecz stały się kolejnym, powszechnym elementem kultury. Praktycznie każdy ma w domu jakieś gry planszowe – dodaje właściciel Centrum Gier Pegaz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera