- Coś we mnie pękło, kiedy chciałem zamontować wzdłuż ulicy Bydgoskiej barierę antydrganiową - opowiada Rafael Prętki, współorganizator protestu. - Rozmowy na ten temat z miastem toczyły się od 12 lat. Mam dom pospinany klamrami, bo cała ulica drży od ruchu aut. Biegły stwierdził, że ruch jest przyczyną zniszczeń. Dlatego chciałem taką barierę na własny koszt zbudować. Wszystko było dograne, materiał kupiony i wtedy dowiedziałem się od Zarządu Dróg Miejskich, że będę za tę barierę do końca życia odprowadzał opłatę za zajęcie pasa drogowego...
CZYTAJ TEŻ:Autobusy niszczą mury. Mieszkańcy chcą kapitalnego remontu ul. Bydgoskiej w Starym Fordonie
[break]
Potem wszystko potoczyło się już szybko. Mieszkańcy Starego Fordonu zaczęli się spotykać. Uzgodnili, że będą protestować do skutku - nie tylko w tę najbliższą sobotę. - Ludzie mają dosyć rozsypujących się ulic, ruchu, walących się kamienic - mówi Prętki. - Niedawno z ulicy Bydgoskiej spod kół samochodu wypadła kostka brukowa i spadła na podwórko. Wcześniej przechodziła tamtędy kobieta z wózkiem. Mało brakowało i tragedia gotowa.
Protestujący domagają się przyspieszenia rewitalizacji, remontów, asfaltu, zagospodarowania pustostanów. Podobno kilku jest tak zdesperowanych, że są gotowi przykuć się do mostu fordońskiego. Na sobotę zaprosili wszystkich kandydatów na prezydenta miasta.
Czy postulaty mieszkańców Fordonu są realne?
- To skomplikowany, wielotorowy temat - uważa Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta miasta. - Trudno mówić o przyspieszeniu inwentaryzacji przyrodniczej bądź opracowywanej dokumentacji, która musi być zgodna z obowiązującymi przepisami, uzgadniana z innymi instytucjami np. RZGW, właścicielami prywatnych nieruchomości. Bez względu na stopień skomplikowania, konsekwentnie zmierzamy do skompletowania niezbędnych pozwoleń, uzgodnień i koncepcji. Do czasu rozpoczęcia prac budowlanych podejmujemy też działania doraźne.
W tym roku w budżecie miasta przeznaczono na nie 1,5 mln zł.
Magdalena Marszałek z Administracji Domów Miejskich przyznaje: - Rzeczywiście w Starym Fordonie jest wiele budynków, które wymagają generalnego remontu i mamy tego świadomość, jednak z uwagi na planowaną rewitalizację nie wykonujemy remontów o dużym zakresie.
Mimo to ADM broni się, że na bieżąco remontuje, co trzeba.
- W ostatnim roku w części budynków zostały także wymienione drzwi, okna, przestawiono piece, remontowano dachy, udrożniono wentylację, a także wykonywano inne drobniejsze prace remontowo-konserwacyjne z naprawą zniszczonego otynkowania włącznie podkreśla Marszałek.