Teatrowi w jego historii nieobce są wędrówki w poszukiwaniu widza, z występami zarówno na dworach, jak i na jarmarkach. Dobrze, że pamięta o tym dyrektor bydgoskiej sceny, Wojciech Faruga, i realizuje swą obietnicę teatru w drodze i teatru w gościnie.
W piątkowy wieczór czekałem pod murami „Jedynki” na rozpoczęcie spektaklu, rozglądając się po placu Wolności. Gdyby nie szum fontanny „Potop”, cisza panowałaby niemal absolutna. Chodnikiem z rzadka przemykali przechodnie. Nie słychać było ani śmiechu nastolatków, ani dyskusji dziadków. Dziwny i smutny obrazek jak na początek niemal już letniego weekendu.
Pomyślałem sobie, czy nie nastał w końcu czas, by także inni artyści wyrwali się z marazmu i ruszyli w miasto, dając mieszkańcom chwile radości, a sobie wiarę w nadejście lepszych czasów dla kultury. Aktorzy Teatru Polskiego wystąpili w szkolnych murach, lecz przecież sztuka, nie tylko jarmarczna, może być także pokazywana w parkach, na promenadach i skwerach. To jak? Publiczność czeka!
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki