Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

7000 złotych - dług młodego Polaka. Nie płaci na dziecko, bankom, za telefon

Redakcja
Rys. Łukasz Ciaciuch
Przejawia inne zachowania konsumpcyjne niż jego rodzice czy dziadkowie. Chce od razu dobrze zarabiać i mieć wszystko. Najlepiej szybko. Jest zaraz po starszych ludziach najlepszym klientem spółek parabankowych. Pożycza dużo i bezmyślnie.

W Polsce żyje dziewięć milionów ludzi w wieku od 18 do 34 lat (wg GUS). Przynajmniej pół miliona z nich nie spłaca swoich długów. Tylu figuruje w Rejestrze Dłużników Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor. Niedawno powstał raport BIG, w którym wzięto pod lupę długi młodych Polaków, analizując, jak i gdzie przez ostatni rok popadali w tarapaty finansowe. Dane i płynące z nich wnioski dają do myślenia i to raczej pesymistycznego.

Przybywa dłużników

Do rejestru można zgłosić dłużnika, który winien jest co najmniej 200 złotych i zalega ze spłatą przynajmniej od pół roku. Takich ludzi w wieku 18-34 lata jest, według danych BIG InfoMonitora, w tej chwili 523 tysiące. O sto tysięcy więcej niż rok temu. Winni są łącznie 3,7 miliarda złotych.

Co klient supermarketu o handlowaniu wiedzieć powinien... [rozmowa]

- Nie mamy stuprocentowo pewnych danych z wcześniejszych lat, ale odnieśliśmy to do wiarygodnych informacji z sierpnia ubiegłego roku. W tym czasie dług młodych Polaków uległ podwojeniu, wzrósł o półtora miliarda złotych - mówi Halina Kochalska, rzeczniczka prasowa spółki BIG InfoMonitor. Zaznacza, że udział młodych w całej populacji dłużników w Polsce nie jest większy niż przed rokiem. Te proporcje są podobne. - Niepokoi to, że w ogóle wszystkich dłużników przybywa w przerażającym tempie. Widać, że rejestry długów są coraz chętniej wykorzystywane, a wierzyciele zaczynają skwapliwie z nich korzystać, nie oszczędzając żadnej grupy wiekowej - dodaje.

Według ostatnich danych, opublikowanych 17 listopada z okazji Dnia bez Długów, wynika, że w ostatnim roku liczba wszystkich dłużników zwiększyła się w Polsce o jedną trzecią, z 1,25 mln w roku 2015 do 1,74 mln w tym roku. O wiele bardziej wzrosła kwota zaległości. Jeśli rok temu niewypłacalni Polacy winni byli 11,18 mld zł, tak obecnie zalegają już z kwotą 23,64 mld zł. Co za tym idzie, średnie zadłużenie podniosło się z 9 tys. zł do 13,4 tys. zł. Szczególnie niepokojące jest to, że - jak wynika z badań Instytutu ARC Rynek i Opinie - co ósma osoba zalegająca z płatnościami przyznaje, iż zadłużała się wielokrotnie pod wpływem reklam promujących pożyczki i kredyty, a co szósta - na podjęcie takiej decyzji potrzebowała zaledwie kilku godzin. Tego typu zachowania najczęściej występowały u dłużników z grupy wiekowej 25-34 lata.

Każdy na siedem tysięcy długu

Jedna trzecia dłużników, zalegających ze spłatą zaległości, zgłoszonych do rejestru BIG, to ludzie z grupy wiekowej 18-34 lata. Młody statystyczny Polak przeciętnie zadłużony jest na kwotę siedmiu tysięcy złotych. Wynik poniżej średniej krajowej nie powinien jednak skłaniać do optymizmu. Apetyty konsumpcyjne tej grupy wiekowej rosną szybciej niż reszty społeczeństwa i idą w parze z wyjątkową niefrasobliwością. Jak wykazują wyniki badania ankietowego Instytutu ARC, młodzi ludzie (częściej niż starsi dłużnicy) przyznają się do rozrzutności, działania spontanicznego i bez planu finansowego oraz do ulegania szałowi zakupów. Nie kryją przy tym, że przy zaciąganiu długów nie biorą pod uwagę tego, czy stać ich na spłatę. Przy tym gotowi są pożyczać „na wszelki wypadek” więcej pieniędzy niż potrzebują w danej chwili.

- Nie przekonuje mnie stwierdzenie o niefrasobliwości. Zabezpieczeniem są rodzice, z którymi albo mieszkają, albo korzystają z ich pomocy finansowej. Socjologia nazywa ich gniazdownikami. Dlatego w pewnym sensie podejście młodych do pożyczek jest racjonalne - mówi profesor Tomasz Szlendak, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, zajmujący się m.in. zagadnieniem konsumpcji.

Na co młodzi pożyczają pieniądze?

Pieniądze z bankowego kredytu konsumpcyjnego przeznaczają na remont mieszkania lub domu (albo jego zakup), także na sprzęt RTV i AGD, samochód oraz niespodziewane wydatki. Sytuacja zmienia się zdecydowanie wśród osób pożyczających od firm działających poza bankami. Tutaj aż 43 procent młodych wskazuje niespodziewane wydatki jako najpilniejszą potrzebę. Na drugim i trzecim miejscu są zakup sprzętu AGD oraz sprawy bieżące.

Gdy jednak przyjrzeć się, z czego zbudowany jest dług młodego Polaka, okazuje się, że najwyższa kwota zaległości wcale nie wynika bezpośrednio z konsumpcyjnego nastawienia, lecz raczej z braku odpowiedzialności. Aż 30 procent stanowi bowiem dług alimentacyjny (1,17 mld zł). Dalej, 828 milionów złotych winni są młodzi firmom parabankowym i w mniejszym stopniu bankom. 360 milionów „wiszą” też spółkom telekomunikacyjnym. Chodzi tu o opłaty za telefon komórkowy oraz telewizję kablową. Na końcu spisu zaległości widnieje niebagatelna sumka 13 mln zł - za jazdę bez ważnego biletu.

Nasz region w czołówce dłużników

Najwięcej niesolidnych młodych dłużników mieszka w województwach (w kolejności) śląskim, mazowieckim, dolnośląskim i kujawsko-pomorskim. Listę rekordzistów otwiera 34-letni mieszkaniec opolszczyzny, zadłużony na 10 mln zł. W naszym regionie płynność finansową utraciło ponad 41 tysięcy „millenialsów” (jak mówi się o urodzonych w latach 80. i 90. XX wieku). „Krewni” są rozmaitym wierzycielom aż 283 mln zł.

- Uderzająca jest ogromna dostępność kredytów dla młodych, a jednocześnie ich niewielka wiedza o mechanizmach finansowych - mówi Jacek Osman ze spółki Windykator. - Zdarza się, że ktoś młody otwiera sklepik czy kiosk i mu nie wychodzi, bo zaczął obracać pieniędzmi kontrahentów. Zamiast się rozliczyć z obrotów, kupił nowy towar. Wszystko dlatego, że nikt nie uczy w szkole, jak prowadzić malutki biznes czy zarządzać własnymi finansami. Może to teoria spiskowa, ale taka nieświadomość instrumentów finansowych bardzo jest na rękę sektorowi bankowemu. Młodym wciska się produkty, które im się nie opłacają - dodaje Jacek Osman.

- W życiu nie ma nic za darmo. Ale gdy masz dziewiętnaście lat, nie myślisz w ten sposób i nie patrzysz w przyszłość - mówi Paweł, którego zgubiła nieznajomość umowy z bankiem. Bank był co prawda w Anglii, ale mechanizm powstania długu typowy. - Nie miałem pojęcia, że jest coś takiego jak unplanned overdraft, czyli nieplanowane zejście poniżej zera. Spłacałem akurat laptopa i w pewnym momencie zabrakło mi funduszy na koncie, ponieważ nie wpłynęły pieniądze od pracodawcy. Rata wynosiła tylko 50 funtów, a zarabiałem dwadzieścia razy tyle. Ale nie miałem pojęcia, że bank zapłacił za mnie tę jedną ratę, a po 2 tygodniach zaczął naliczać iście lichwiarskie odsetki. Wkrótce okazało się, że jestem winien 2,5 tysiąca funtów. - To mnie nauczyło czujności - przyznaje.

Średni dług polskiego 18-latka wynosi na koniec tego roku 2840 zł. Dwudziestoparolatkowie i ludzie w okolicach trzydziestki winni są już kilka razy więcej . Przeciętna wartość kwoty ich zadłużenia to 8264 zł. Wielu z nich figuruje w rejestrach dłużników z powodu zaległości alimentacyjnych. Ludzie do 24 roku życia średnio winni są 9,7 tys. zł. z tytułu niepłaconych alimentów. Starsza grupa wiekowa młodych dłużników ma średnio 22,8 tys. zł zaległości alimentacyjnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty