Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[27. ROCZNICA WYBORÓW CZERWCOWYCH] Co dziś mówią ci, którzy wtedy byli po przeciwnych stronach?

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
Senator PO Jan Rulewski i europoseł SLD Janusz Zemke. W roku 1989 byli w przeciwnych obozach
Senator PO Jan Rulewski i europoseł SLD Janusz Zemke. W roku 1989 byli w przeciwnych obozach
6 lutego 1989 roku w pałacu prezydenckim w Warszawie rozpoczęły się obrady okrągłego stołu. Zakończyły się dwa miesiące później. Jednym z efektów podjętych wtedy ustaleń były pierwsze w powojennej Polsce częściowo wolne wybory do Sejmu i całkowicie wolne do Senatu. 13 kwietnia ówczesna Rada Państwa podjęła decyzję o wyznaczeniu terminu wyborów na 4 czerwca.

Według ustaleń, 65 proc. głosów w Sejmie „należało się” tzw. koalicji, czyli - w odpowiednich proporcjach - trzem partiom politycznym - PZPR, ZSL i SD oraz trzem stowarzyszeniom katolickim PAX, UChS i PZKS. 35 proc. miejsc mieli obsadzić kandydaci wywodzący się spoza ww. ugrupowań. Tu jednak wszystko zdawało się jasne. W stosunkowo krótkim czasie w całej Polsce na słupach, w witrynach i na parkanach zawisły plakaty kandydujących w wyborach działaczy „Solidarności”, którzy na zdjęciu znaleźli się razem z Lechem Wałęsą.

W bydgoskiej „Solidarności” w tamtym czasie doszło do sporego rozłamu na dwie grupy: zwolenników Jana Rulewskiego i Antoniego Tokarczuka. Lech Wałęsa opowiedział się po stronie tego drugiego, działającego w Regionalnym Komitecie Organizacyjnym. Wówczas zwolennicy Rulewskiego powołali własny Solidarnościowo-Opozycyjny Komitet Wyborczy i niezależnie próbowali zdobyć mandaty do Sejmu i Senatu. Kandydaci SOKW: Stefan Pastuszewski (do Sejmu) i Tadeusz Jasudowicz (do Senatu) w wyborach jednak przepadli. Dostali się do parlamentu z kolei wszyscy, którzy widnieli na plakatach z Lechem Wałęsą: Ryszard Helak, Roman Bartoszcze, Andrzej Wybrań-ski, Ignacy Guenther, Antoni Tokarczuk i Aleksander Paszyński.

Rulewski się przyznaje

- To był błąd - przyznaje dzisiaj Jan Rulewski. - Znajdując się wówczas pod presją Lecha Wałęsy, zrobiliśmy źle, dzieląc się. To nas wówczas osłabiło, choć nie przyniosło to, na szczęście, większych konsekwencji w wyborach.

PRZECZYTAJ:[27. ROCZNICA CZERWCOWYCH WYBORÓW] Czy pamiętamy, jak ważny był 4 czerwca 1989 roku?!

W ocenie Rulewskiego, który podczas obrad okrągłego stołu zasiadał, oczywiście po stronie solidarnościowej, 4 czerwca 1989 roku to bardzo ważna data w historii Polski.

- Tego dnia rozpoczął się przełom, który na szczęście poparł Kościół - mówi Jan Rulewski. - Ten dzień ma znaczenie nie tylko historyczne. To początek nowego polskiego doświadczenia, nowej polskiej drogi. Wybory z 4 czerwca były doniosłym i mądrym aktem politycznym, ale nie byłoby ich, gdyby nie praca wykonana przy okrągłym stole i osiągnięte tam porozumienie. Ten duch, tamta atmosfera szybko się ulotniła, architekci porozumienia jakby się zawstydzili i spuścili z tonu. Szkoda, bo filozofia okrągłego stołu powinna być nadal wykorzystywania w działaniach praktycznych. W moim odczuciu to jej w dzisiejszej Polsce mocno brakuje.

Później nastał trudny czas

Po drugiej stronie stołu siedział wówczas sekretarz Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Bydgoszczy, dziś europoseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Janusz Zemke.

- 4 czerwca 1989 roku to, z historycznego punktu widzenia, oczywiście, jedna z najważniejszych dat w historii Polski - mówi dziś Janusz Zemke. - Doszło wówczas przecież do zmiany ustroju i to głębokiej. Warte podkreślenia jest to, że do tej zmiany udało się doprowadzić w pokojowy sposób, pomimo że towarzyszyła jej gigantyczna skala napięć społecznych i dotkliwe braki na rynku.

Zdaniem Zemkego, przełomu, którego ta data jest symbolem - wielu Polaków nie ocenia jednak jednoznacznie pozytywnie.

- Dla wielu załamało się wówczas wszystko, skończył się świat - mówi Janusz Zemke. - Spora grupa Polaków nie potrafiła się odnaleźć w nowym systemie. 4 czerwca zmienił się ustrój, ale nie dla wszystkich życie zmieniło się na lepsze. Pojawiły się nierówności społeczne, bezrobocie... I trwa to do dziś.

Piknik Komitetu Obrony Demokracji

Z okazji 27. rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów w godz. 14-19 na terenie LPKiW w Myślęcinku odbędzie się piknik organizowany przez bydgoski KOD. Organizatorzy zapowiadają m.in. bicie rekordu Polski przez namalowanie najdłuższego rysunku wykonanego w wielu lokalizacjach pod tytułem: „Pociąg do Demokracji”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!