Wprowadzony stan epidemii postawił pod znakiem zapytania tegoroczny Bydgoski Festiwal Operowy, który planowany był od 25. kwietnia do 10. maja. Od zeszłego tygodnia słaliśmy pytania i próbowaliśmy także telefonicznie skontaktować się z dyrekcją Opery Nova, by dowiedzieć się, czy festiwal zostanie przełożony, czy odwołany. Dopiero dziś, tj. 23 marca dyrektor Maciej Figas wydał oficjalny komunikat, w którym potwierdza, że w związku z pandemią koronawirusa odwołane zostaje nie tylko BFO.
Poniżej treść oficjalnego komunikatu dyrektora Macieja Figasa:
W związku z rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie ogłoszenia na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej stanu epidemii, przedłużeniu do odwołania ulegają ograniczenia w działalności instytucji kultury związane z wszelkimi zbiorowymi formami kultury i rozrywki.
W konsekwencji odwołane zostają zaplanowane na kwiecień spektakle „Traviaty" G.Verdiego i „Halki" St. Moniuszki, natomiast planowana na 25 kwietnia br. premiera musicalu „Bulwar Zachodzącego Słońca" przeniesiona zostaje na termin późniejszy uzależniony od rozwoju sytuacji epidemicznej w kraju.
Odwołana zostaje także zaplanowana na dni od 25 kwietnia do 10 maja br. 27. edycja Bydgoskiego Festiwalu Operowego.
Jak powiedziano nam w biurze prasowym Opery Nova, sprzedaż biletów na 27. BFO, która była prowadzona od 16. marca, odbywała się tylko online, dlatego zwroty dokonywane będą na konta kupujących. W przypadku pozostałych, kwietniowych spektakli bilety zakupione w kasie czy w Biurze Obsługi Widza będzie można zwracać do opery do 15.06. Ze względu na epidemię, aż do odwołania zawieszona jest jednak bezpośrednia obsługa klienta. Dlatego w sprawie biletów można na razie wyłącznie dzwonić (52 325 16 55) lub pisać ([email protected]).
Przypomnijmy, na otwarcie 27. Bydgoskiego Festiwalu Operowego gospodarze, czyli zespół Opery Nova miał zaprezentować premierowo „Bulwar Zachodzącego Słońca”, kultowy musical Andrew Lloyda Webbera w reż. Jacka Mikołajczyka (dyrektora Teatru Syrena w Warszawie) i pod muzycznym kierownictwem bydgoszczanina Krzysztofa Herdzina. Poza festiwalem wystawienie musicalu na bydgoskiej scenie planowane było również w maju i czerwcu (wszystkie bilety online zostały zarezerwowane), a także we wrześniu (na ten termin bilety są jeszcze dostępne). Który z tych miesięcy będzie nowym terminem premiery? Czas pokaże.
Z zagranicznych gości na 27. BFO z Niemiec miał przyjechać Ballett des Saarländischen Staatstheaters z Saarbrücken, by zaprezentować spektakle „Clara” i „Liedgut” w dwa wieczory spięte tytułem Future world. Z kolei nieznaną w Polsce operę J.B. Foerstera „Eva” na festiwalu planowała pokazać Państwowa Opera ze słowackiej Bańskiej Bystrzycy, która już raz publiczność BFO zaskoczyła „Krutniawą” Suchonia (Słowacy byli pierwszym zespołem, którzy już w marcu zgłosili tymczasowy zakaz opuszczania swego kraju z powodu szerzącego się kornawirusa).
Z polskich wykonawców: Opera na Zamku w Szczecinie miała zaprezentować współczesną operę kameralną „Proces” na podstawie powieści Franza Kafki i z muzyką Philipa Glassa. Natomiast Opera Krakowska z „Normą” Belliniego. Mieliśmy się bawić na operze komicznej „Don Desideria” J.M.K. Poniatowskiego w realizacji Opery Śląskiej w Bytomiu. Nie zabrzmi też legendarna, niedokończona opera G. Pucciniego „Turandot” w wykonaniu najmłodszej w kraju Opery i Filharmonii Podlaskiej z Białegostoku, która po raz pierwszy miała pojawić się na Bydgoskim Festiwalu Operowym.
