Przypomnijmy, że dwie wierzby szare rosną w pobliżu bloku przy ul. Wiosny Ludów 8 na bydgoskich Wyżynach, między I klatką schodową a przedszkolem.
Sprawa dotycząca ich ewentualnej wycinki podzieliła mieszkańców, o czym pisaliśmy już wcześniej. Jedni postanowili stanąć w obronie wierzb. Twierdzili, że są bardzo pożyteczne, bo dają sporo cienia. Ale była też grupa, która oczekiwała wycinki, tłumacząc to względami bezpieczeństwa.
Drzewa zostają, ale wymagają zabiegów pielęgnacyjnych
Ostatecznie Spółdzielnia Mieszkaniowa Budowlani na terenie, której rosną wspomniane drzewa, zleciła wykonanie ekspertyzy dendrologicznej. Od jej wyników uzależniała dalsze kroki. Ekspertyzę przeprowadziła 26 sierpnia br. profesjonalna firma z Koła. W oględzinach uczestniczyli, m.in., mieszkańcy, którzy stanęli w obronie drzew i przedstawiciele spółdzielni.
- Mamy już wyniki tej ekspertyzy określające stan zdrowotno-sanitarny wierzb - mówi Mirosław Brzemiński, zastępca dyrektora ds. zarządzania nieruchomościami w SM Budowlani. - Drzewa zdaniem ekspertów mogą zostać, ale ich korona musi zostać przycięta o około 30 proc. Tak, jak zapowiadaliśmy, informację o wynikach ekspertyzy wywiesiliśmy w miniony wtorek (10 września) na klatkach schodowych bloku przy ul. Wiosny Ludów 8. Mieszkańcy będą mogli także zapoznać się z tym dokumentem.
W komunikacie wywieszonym na klatkach czytamy, m.in., że "Zgodnie z ekspertyzą przedmiotowe wierzby w aktualnym stanie stwarzają umiarkowane zagrożenie dla bezpieczeństwa osób i mienia przebywających w granicach strefy ochrony drzew. Z uwagi na stan fitosanitarny ww. gatunek drzew cechuje się trwałym i łamliwym drewnem. Opinia wskazuje na konieczność wykonania cięć sanitarnych i formujących korony drzew do 30 proc. Jednocześnie zwrócono uwagę na rozległy ubytek wgłębny z wypróchnieniem w pniu jednego z drzew, co wpływa na stabilność statyczną i strukturę wewnętrzną pnia".
Spółdzielnia zaznaczyła też, że jeśli zaplanowane zabiegi pielęgnacyjne okażą się niewystarczające, trzeba będzie wszcząć procedurę wymiany tych wierzb na nowe nasadzenia.
Mieszkańcy broniący drzew nie kryją satysfakcji. Cieszą się, że drzewa zostają
- Po prawie 3-miesięcznej walce o wierzby zasadzone przeszło 40 lat temu przez jednego z mieszkańców budynku przy ul. Wiosny Ludów 8 otrzymaliśmy rzetelną ekspertyzę dendrologiczną dotyczącą ich stanu - mówi Grażyna Lewandowska, jedna z mieszkanek, która stanęła w obronie wierzb. - Oględziny drzew rozpoczęły się zresztą od stwierdzenia, że drzewa są zaniedbane i źle pielęgnowane. Chodziło przede wszystkim o to, że były one źle przycinane. Dlaczego o tym wspominam? Ekspertyza mówi wyraźnie o przycięciu drzew i to w 30 proc., musimy się oczywiście z tym zgodzić. Miejmy tylko nadzieję, że wykona to profesjonalna firma zgodnie ze sztuką ogrodniczą.
Broniący drzew mają też nadzieję, że drzewa zostaną podcięte od dołu, a ich korony zostaną.
- Bo to one przede wszystkim dają cień na ławki oraz piaskownicę znajdujące się pod nimi, a o to przede wszystkim chodziło w naszym proteście - zaznacza Grażyna Lewandowska. - Ekspertyza mówi jeszcze o zabezpieczeniu pni naszych wierzb, więc tym bardziej potrzebni są do tego prawdziwi fachowcy.
