"W nawiązaniu do sprzeciwu części mieszkańców dotyczącego zamiaru zgłoszenia do Urzędu Miasta usunięcia 2 sztuk drzew wierzba szara, znajdujących się między pierwszą klatką schodową a przedszkolem (...) Administracja Osiedla "Na Wyżynach" Spółdzielni Mieszkaniowej "Budowlani" informuje, że zostanie zlecona i wykonana ekspertyza dendrologiczna określająca stan sanitarny drzew" - takie ogłoszenie pojawiło się przed kilkoma dniami w bloku przy Wiosny Ludów 8 w Bydgoszczy.
To skutek alarmu, jaki podnieśli mieszkańcy tego domu na wieść o tym, że drzewa miałyby zostać wycięte. Dwie wierzby zostały zasadzone w tym miejscu kilkadziesiąt lat temu, a pod koniec czerwca pojawił się komunikat o możliwym ich usunięciu.
Czekają na odpowiedź ze spółdzielni
- Nazywamy je wierzbami "Taty Magdy" - mówiła Grażyna Lewandowska, mieszkanka Wyżyn. - Pod drzewami znajduje się jedyna osiedlowa piaskownica w cieniu. Chętnie zaglądają tu mamy z dziećmi, bo inne piaskownice i place zabaw znajdują się w bardzo nasłonecznionych miejscach. Na ławeczkach pod wierzbami przysiadają też starsi mieszkańcy, a nawet młodzież.
Jeszcze w czerwcu mieszkańców poinformowano, że w ciągu 30 dni mogą zgłosić spółdzielni swoje ewentualne sprzeciwy oraz że w razie, gdyby doszło do wycinki, w zamian za usunięcie drzew dokonane zostaną nowe nasadzenia na terenie nieruchomości.
- Z tego, co wiem to na zebraniu z mieszkańcami, które odbyło się w SP nr 38 tylko jedna osoba zgłosiła konieczność wycinki, bo połamane czasem przez wiatr gałęzie lub opadające wówczas gałązki stanowią zagrożenie - mówiła pani Grażyna. - Jest grupa osób, która chce przygotować pismo i zebrać podpisy od mieszkańców w obronie tych drzew.
Kiedy o sprawę zapytaliśmy w SM "Budowlanych", Mirosław Brzemiński, zastępca dyrektora ds. zarządzania nieruchomościami mówił, iż nic nie jest jeszcze przesądzone: - Rzeczywiście w kwietniu br. w SP nr 38 mieliśmy spotkanie z mieszkańcami przed walnym zebraniem i wtedy jeden z mieszkańców zgłosił, że wierzby po silnych wiatrach stwarzają zagrożenie. Poza tym po ostatnich wichurach odezwali się w tej sprawie też inni mieszkańcy. Oficjalnego pisma z wnioskiem o wycinkę jednak nie było.
Z nowych informacji wynika jednak, że spółdzielnia odstąpiła od wspomnianego, trzydziestodniowego terminu przyjmowania opinii mieszkańców w tej sprawie.
Mieszkańcy poprosili administrację mailowo o poinformowanie o terminie oględzin i o to, która firma będzie ich dokonywała. Zwrócili się również do pobliskiego przedszkola i uzyskali informację, że nikt z administracji nie rozmawiał z kierownictwem placówki o wierzbach.
